Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zapłaci państwu Krempeć z ul. Olsztyńskiej za wykonaną pracę?

Michał Malinowski
Krzysztof Krempeć wspólnie ze swoją żoną Katarzyną od kilku tygodni walczą o należne im pieniądze
Krzysztof Krempeć wspólnie ze swoją żoną Katarzyną od kilku tygodni walczą o należne im pieniądze Sławomir Kowalski
Bydgoska firma „Jest Czysto” zwleka z przelewem pieniędzy. Rodzina jest na skraju wytrzymałości. - Lodówka jest pusta, pożyczamy pieniądze od sąsiadów, ale ile tak można? - pyta pani Katarzyna.

Państwo Krempeć od 8 lat, czyli od momentu, gdy zamieszkali na osiedlu bloków socjalnych przy ul. Olsztyńskiej, odpowiadają tam za porządek. Niestety, ale od dłuższego czasu współpraca pomiędzy nimi, a bydgoską firmą „Jest Czysto” nie układa się najlepiej.
[break]
- Od kilku miesięcy zalegają z pieniędzmi nie tylko nam, ale także innym pracownikom. Zawsze była wypłata na dziesiątego, później zaczęły pojawiać się problemy - mówi Katarzyna Krempeć. - Rozmawialiśmy z szefostwem. Mówią, że to ZGM im nie płaci. Okazało się jednak, że ZGM jest wypłacalny w terminie. Z czasem przedstawiciele firmy rozmawiali z mężem, informując, że będą płacić w dwóch ratach - na 10 i 22 każdego miesiąca. Niestety, ale także tego terminu nie dotrzymali.
Państwo Krempeć mają żal do ZGM, który w ich opinii nie powinien po raz kolejny wyłaniać w przetargu tej samej firmy.
- Zgłaszaliśmy to dyrekcji, jednak firma stanęła do kolejnego przetargu, mając już na swoim koncie punkty karne. Dyrektor zarzekała się, że nie podpisze umowy z tą firmą. Okazało się, że wygrali przetarg. Coś tu jest nie tak - dziwi się pan Krzysztof.
Jak informuje Karolina Wojciechowska, rzecznik prasowy ZGM w Toruniu, urzędnicy nie mają wpływu na terminowość dokonywania wypłat pracownikom prywatnej firmy. - Odnosząc się do kwestii świadczenia usług utrzymania czystości na terenie administracji BOM I oraz BOM II wyjaśniam, iż firma „Jest Czysto” z siedzibą w Bydgoszczy wyłoniona została w wyniku przetargu.
Niedawno pan Krzysztof dzwonił do firmy i powiedziano mu, że wciąż nie ma dla niego pieniędzy. Okazało się jednak, że po kilku dniach na jego konto zostało przelane 200 zł. Na tym jednak nie koniec, bo o ile z dyrekcją jest jeszcze jakiś kontakt, to po prezesie ślad zaginął.
- Wysłałem sms do dyrektora. Odezwał się. Uspokajając mnie mówił, że prezes jest w delegacji i że nie mogą uruchomić pieniędzy bez jego zgody. Powiedział, że w poniedziałek wpłacą na konto, a jeśli nie to przywiezie osobiście. Firma działa gdzieś od około dwóch lat. Problemy pojawiały się już wcześniej - podkreśla Krzysztof Krempeć.
Przez cały poniedziałek nie udało nam się skontaktować z dyrekcją firmy „Jest Czysto”. Telefon milczał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska