Kujawsko-Pomorskie. Studenci pozywają rodziców o alimenty. I wygrywają w sądach!

Jak długo rodzic zobowiązany jest alimentować pełnoletnie już dziecko? Zasada ogólna mówi o tym, że obowiązek alimentacyjny trwa, dopóki dziecko nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. Nie ma znaczenia, czy uprawniony skończył 18 czy 26 lat, choć w praktyce dość często przyjmuje się, że wtedy właśnie - w wieku 26 lat - młody człowiek się usamodzielnia, bo powinien skończyć naukę, podjąć pracę i zarabiać.

Bywa jednak różnie. Każdy pozew alimentacyjny pełnoletniego ucznia czy studenta sądy rodzinne traktują indywidualnie. Za każdym też razem, w myśl przepisów, dokładnie badają dwie kwestie. Po pierwsze, czynniki związane z dzieckiem: jego kwalifikacje, możliwości, zdolności, chęć kontynuowania nauki, osiągane wyniki. Z drugiej zaś strony - sytuację rodzica, czyli
posiadany przez niego majątek, wysokość wynagrodzenia, stan zdrowia, możliwości zarobkowe.

Niejedna taka sprawa alimentacyjna obfituje w emocje. Szczególnie, gdy np. dorosły już syn i ojciec zerwali relacje. Tak było w przypadku Aleksa, studenta z Brodnicy i jego ojca - mundurowego emeryta.

Wyrok w tej sprawie jest już prawomocny. W czerwcu br. wraz z obszernym uzasadnieniem opublikowany został w Portalu Orzeczeń Sadowych. Możemy zatem podać szczegóły sprawy.

Aleks z Brodnicy to student (trzeciego roku), pozostający na utrzymaniu matki nauczycielki. Rozwód jego rodziców został orzeczony z wyłącznej winy ojca, wyrokiem Sądu Okręgowego w Toruniu w roku 2022. Mężczyzna to 48-letni mundurowy emeryt, z wysoką emeryturą: 6,9 tys. zł (pełnił funkcje kierowniczą). Poza tym ojciec ma jeszcze dochody z założone po zakończeniu służby prywatnej działalności usługowej.

Ojciec ma już nową rodzinę i dwoje małoletnich dzieci. Do czasu rozwodu jednak łożył, i to całkiem godnie, na dwoje swoich starszych dzieci z poprzedniego związku, w tym na Aleksa. Zaprzestał jednak przekazywania pieniędzy eksżonie na starszego syna. Dlaczego?

- W związku z rozpadem małżeństwa pozwanego i matki powoda relacje pozwanego z synem A. ulegały stopniowemu pogorszeniu. Z tej przyczyny powód ma obecnie bardzo ograniczoną relację z pozwanym. Powód nie informuje ojca o swojej sytuacji życiowej, w tym o przebiegu studiów. Pozwany nie ma wiedzy na temat tego, jak przebiega nauka syna, jakie osiąga wyniki, jaki ma plan zajęć i praktyk i nie sposób ocenić czy i jakie ma możliwości w zakresie samodzielnego utrzymania się - takie tłumaczenia ojca odnotował Sąd Rejonowy w Brodnicy.

Nad pozwem Aleksa o alimenty od ojca pochylała się sędzia Marzena Sirokos z Wydziału III Rodzinnego i Nieletnich. Ustaliła, że młody brodniczanin studiuje poza Brodnicą, a nauka odbywa się w trybie łączonym: zdalnie i stacjonarnie. Gdy Aleks dojeżdża na zajęcia (autem), nocuje w hostelu. Osiąga bardzo dobre wyniki w nauce. Nie pracuje, tylko uczy się i generalnie pozostaje na utrzymaniu matki, z którą mieszka. Ona zarabia skromnie: nieco powyżej 4 tys. zł, licząc z nadgodzinami i dodatkiem motywacyjnym.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

W wyroku sąd podkreślił, że Aleks nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać, nie posiada własnego dochodu ani majątku.
- Usprawiedliwione potrzeby powoda to opłata miesięczna za naukę, niezbędne przybory, ubrania itp. do studiowania, wyżywienie. Kwota 1200zł jest w zasięgu pozwanego i pokryje te usprawiedliwione potrzeby. Pozwany nie ma obowiązku pokrywać całości standardu życia powoda, ale ma obwiązek pokrywać usprawiedliwione potrzeby - uznała sędzia Marzena Sirokos i przyznała studentowi wspomniane 1,2 tys. zł alimentów.

Co ciekawe, sędzia w opisie sprawy odnotowała, że pozwany ojciec był bardzo "powściągliwy", jeśli chodzi o ujawnienie dochodów osiąganych z prywatnej działalności. Założyła jednak, że wynoszą one kilka tysięcy zł. Wraz z godną emerytura, jak zaznaczyła, pozwalają mu łożyć na całą czwórkę dzieci - z byłego i aktualnego związku.

Jak wspomnieliśmy, podobnych spraw w sądach rodzinnych w ostatnich latach przybywa. Orzeczone dla studenta alimenty nie są jednak "dozgonne". Generalnie, studia uprawnionego do alimentacji powinny przebiegać z sukcesami. Jeśli dziecko otrzymuje negatywne wyniki w nauce, ma niską frekwencję, powtarza egzaminy, semestry lub też ciągle zmienia kierunki, nie kończąc żadnego z nich, rodzic może wnieść do sądu wniosek o uchylenie alimentów.

Te bowiem należą za czas efektywnej nauki, która może zostać ukończona w rozsądnym terminie. Studia powinny też skutkować zdobyciem wykształcenia i kwalifikacji, które poprawią sytuację dziecka na rynku pracy. Jeśli więc dziecko zaniedbuje studia, z własnej winy powtarza lata studiów, przez co nie zakończy ich w terminie przewidywanym programem studiowania, zniesienie alimentów sąd może uznać za całkowicie uzasadnione.

PS Imię studenta z Brodnicy zostało w tekście zmienione.

WAŻNE. Co mówi prawo o obowiązku alimentacji? (Kodeks rodzinny i opiekuńczy)

• art. 133. par. 1 KRiO. "Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania".
• par. 3. "Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się(...)".