Kurs na stewardessę w Toruniu. Tak toruńskiej szkole uczyli się o pracy w chmurach

Zobacz wideo: Tyle trzeba zapłacić za ogródek letni na starówce

Podczas zajęć uczennice i uczniowie dowiedzieli się się m.in. jakie wymagania należy spełnić, aby zostać stewardesą czy stewardem linii lotniczych, jak wygląda grafik pracy personelu pokładowego oraz na czym polega praca na pokładzie samolotu.

- Praca stewardessy to nie tylko podróżowanie i poznawanie świata. To przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo na pokładzie. Czasami możemy usłyszeć, że stewardessa to podniebna kelnerka - to ogromnie szkodliwe sformułowanie, bo stewardessy nie są od podawania kawy i herbaty, tylko od zapewnienia bezpieczeństwa - zwraca uwagę Radosław Szafranowicz-Małozięć z firmy szkoleniowej Kadry Turystyki, prowadzący zajęcia.

Podczas zajęć kandydatki i kandydaci na stewardessy i stewardów przygotowywali się do rekrutacji, którą trzeba przejść, by pracować w przyszłości na pokładzie samolotu. Ta składa się z kilku elementów: zadań indywidualnych, grupowych, pracy w parach czy rozmowy z rekruterem.

- Pokazujemy także tajniki pracy na pokładzie: grafik pracy stewardess i stewardów, a także pokaz zasad bezpieczeństwa. Uczestnicy mają możliwość zapoznania się ze sprzętem ewakuacyjnym czy sprzętem bezpieczeństwa: kamizelkami, maskami, instrukcją bezpieczeństwa - wyjaśnia Szafranowicz-Małozięć.

Uczestniczki kursu nie ukrywają, że praca w chmurach byłaby spełnieniem ich marzeń. - Zawsze myślałam, że to może być coś dla mnie i jak pojawiła się okazja, żeby w szkole wziąć udział w kursie, to długo się nie zastanawiałam - mówi Natalia Brodziński z IV klasy technikum. - Fascynuje mnie ten zawód, samoloty, podróże. Lubię patrzeć na niebo, szczególnie nocą i bardzo bym chciała tak pracować - tłumaczy z kolei Kornelia Skoczyk z IV klasy.

Marlena Zalewska z IV klasy dodaje, że zainteresowanie bycie stewardessą zrodziło się z jej miłości do podróży. - Mimo tego, że to praca, to fascynuje mnie, że mogę w niej poznawać świat. Jest to wymagający zawód, ale bardzo mi się podoba cała otoczka wokół tego niego i możliwość bycia wysoko, podziwiania nieba - opowiada uczennica.

Prowadzący zajęcia zwraca uwagę, że praca na wysokości 10 tysięcy metrów to rzeczywiście doskonała okazja do poznawania najatrakcyjniejszych zakątków świata, ale także ogromna odpowiedzialność. - Podczas zajęć opowiadaamy o sytuacjach nagłych i kryzysowych, jak np. dekompresja, wodowanie czy szybka ewakuacja pasażerów. Do tego także przyszłe stewardessy muszą być przygotowane - podkreśla Szafranowicz-Małozięć.

- Przede wszystkim przyszła stewardessa czy steward musi być otwarty na ludzi i ich lubić - jest to ciągła praca z drugim człowiekiem. W większości sytuacji musi mieć na twarzy uśmiech, być serdecznym i empatycznym. Niektórzy pasażerowie boją się latać, czasami mają opóźniony lot i już na pokład wchodzą zdenerwowani, zdarzają się sytuację wymagające pomocy medycznej. Dlatego empatia, serdeczność i kultura osobista są bardzo ważne - dodaje.

Choć najodleglejsze podróże to zdecydowanie najbardziej kuszący element pracy na pokładzie samolotu, to nie zawsze musi być tak kolorowo. - Jeżeli pracujemy w liniach, które mają nocowania, pobyty i możemy polecieć do Nowego Jorku, Singapuru czy innego atrakcyjnego miejsca, rzeczywiście podróże są świetnym bonusem. Natomiast w przypadku linii ekonomicznych często nie ma takiej możliwości i przyszłe stewardessy muszą być gotowe, że zdarzy się, iż jedyną rzeczą jaką zobaczą to płyta lotniska - zwraca uwagę prowadzący kurs.

Trwający 2 dni kurs w Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich przede wszystkim ma pomóc w rekrutacji do pracy na pokładzie samolotu. Po niej odbywa się kilkutygodniowe, specjalistyczne szkolenie linii lotniczej. Monika Sylwestrzak-Buczyńska, wicedyrektor ZSG-H nie ukrywa, że zainteresowanie tym kierunkiem kariery wśród uczniów jest ogromne.

- Uczniowie jeszcze przed wakacjami mogą zdobyć dodatkowa wiedzę. Kurs pomoże w przyszłości im znaleźć pracę i zdobyć umiejętności, które są poszukiwane przez pracodawców. Uczniowie bardzo chętnie się zgłaszali na ten kurs, było dużo chętnych i nabór był bardzo trudny. Natomiast cieszymy się, że 30 osób może dziś się nauczyć przydatnych umiejętności pod okiem doświadczonego prowadzącego i pasjonata - mówi Monika Sylwestrzak-Buczyńska.

Kurs odbył się w ramach unijnego projektu "Jestem fachowcem, mogę więcej".

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu