Żużlowcy Unibaksu Toruń odnieśli pewne zwycięstwo z Marmą Rzeszów na inaugurację rozgrywek ekstraligi.
<!** Image 2 align=right alt="Image 80789" sub="Dobra robota. Gratulują sobie zawodnicy Unibaksu Toruń: Hans Andersen (z lewej) i Karol Ząbik / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Torunianie byli faworytem. Gdy jeszcze okazało się, że w ekipie gości zabraknie Scotta Nichollsa, który w Anglii miał wypadek i doznał urazów kostek obu nóg, szanse rzeszowian spadły do zera.
Wygrana 63:28 gospodarzy nie może więc dziwić. Mimo wszystko kilka wyścigów mogło się podobać. Zwłaszcza 10. bieg, w którym na początku gospodarze (Hans Andersen i Damian Celmer) jechali na dwóch ostatnich miejscach. Duńczyk jednak fantastycznym atakiem przy wewnętrznej części toru przedostał się od razu na pierwsze miejsce, a chwilę potem Celmer, przy wiwatach kompletu widzów, wyprzedził utalentowanego Słowaka Martina Vaculika. W drużynie z Torunia udanie zadebiutowali Andersen i Chris Holder. Z żadnym z rywali nie przegrał Ryan Sullivan. Z kolei pewny na początku meczu Wiesław Jaguś w dwóch ostatnich wyścigach dał się pokonać Matejowi Zagarowi.
<!** reklama>- Jestem tylko człowiekiem - skomentował tę sytuację kapitan Unibaksu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?