MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mały Avalon nad Wisłą

Tomasz Bielicki, zdjęcia: Jacek Smarz
Na kamień potrafi przelać wszystko, co ułoży sobie w głowie. Wkrótce o jego talencie będą mogli przekonać się mieszkańcy Los Angeles.

Na kamień potrafi przelać wszystko, co ułoży sobie w głowie. Wkrótce o jego talencie będą mogli przekonać się mieszkańcy Los Angeles.

<!** Image 3 align=none alt="Image 193569" sub="Toruński rzeźbiarz Zbigniew Mikielewicz podczas pracy nad pomnikiem Bolesława Krzywoustego [Fot.: Jacek Smarz]">Zbigniew Mikielewicz musiał postawić palisadę z drewnianych desek wokół swojej posesji. Tylu było bowiem chętnych, którzy opierając się na płocie pobliskiego cmentarza, godzinami potrafili przypatrywać się jego pracy. A w ostatnim roku mieliby czemu się przyglądać. W Ciechocinie, gdzie rzeźbiarz ma swoją pracownię, powstaje bowiem największe dzieło w jego dotychczasowej karierze. Wysoki na 4,5 metra i o podstawie 5 x 6 metrów przestrzenny pomnik Bolesława Krzywoustego i jego sześciu wojów.

<!** reklama>- Krzywousty był genialnym strategiem, który znienacka potrafił atakować swoich przeciwników. Trudno to sobie wyobrazić, ale jego wrogowie układali o nim nawet pieśni: „Bolesławie sam nie śpisz/ I nam spać nie dajesz”. Swoją drużynę kompletował z największych zabijaków - opowiada rzeźbiarz. - W historii Polski to postać zupełnie niedoceniona i omijana. Gdyby jednak żył w Anglii, to na pewno powstałoby o nim coś podobnego do legend arturiańskich. Dlatego też postanowiliśmy stworzyć mu taki mały płocki Avalon.

<!** Image 4 align=none alt="Image 193569" >Siedmiu wspaniałych

Nad koncepcją pomnika Zbigniew Mikielewicz pracował wspólnie z żoną, Małgorzatą, również rzeźbiarką. Oboje zanim przystąpią do pracy lubią poznać temat do cna. Wspólnie zagłębili się zatem w opasłe księgi, aby zbadać historię i wszystkie dostępne informacje o życiu polskiego księcia. Jego dokonania, zwyczaje. Z kronik Galla Anonima wyłonił im się jeden spójny obraz.

- Krzywousty i jego drużyna to było jedno. Byli ze sobą nieprawdopodobnie silnie związani. Doszliśmy więc do wniosku, że ukazanie samej postaci Krzywoustego nie da nam żadnej możliwości pokazania tego jaki był, a także jaki był duch tamtych czasów. Czasów, w których państwowość budowało się orężem - mówi Mikielewicz. - Trzeba było znaleźć klucz, aby to pokazać.

<!** Image 5 align=none alt="Image 193569" >Pomnik, który w sierpniu zostanie odsłonięty w Płocku, zbiera właśnie ostatnie szlify w jego pracowni. Przedstawia jadącego na koniu księcia w otoczeniu sześciu wojów. Ostatni z nich trzyma chorągiew. Brzmi banalnie, ale tak nie jest. Bolesław Krzywousty został uchwycony w momencie, w którym dostrzega coś w oddali. Ściąga więc swojego wierzchowca, aby poprowadzić go w tym kierunku. A jego woje podążą wtedy wraz z nim. Na Pomorze Zachodnie. Gdy popatrzymy na pomnik z tyłu można odnieść wrażenie, że poszczególne postacie, które wyłaniają się z kamienia tworzą ruiny dawnej warowni.

Warto wspomnieć, że to już drugi autorski projekt pomnika Bolesława Krzywoustego, który Zbigniew Mikielewicz wykonał dla Płocka. Pierwszy, w którym odlana w brązie drużyna księcia Polski wyłania się z iluminacji kartki kroniki Galla Anonima, trzeba było zmienić. Dlaczego? Przede wszystkim z uwagi na to, że władze miasta zdecydowały się zmienić lokalizację pomnika. I tak z głównego płockiego placu Narutowicza Bolesław Krzywousty przejechał w nowej koncepcji na nadwiślańską skarpę, dzięki czemu miejsce nabrało zupełnie nowego charakteru.

<!** Image 6 align=none alt="Image 193569" >Światłem i powietrzem

- Chcieliśmy stworzyć jedną wieloelementową rzeźbę, w której przestrzenie między kamieniami są równie ważne jak same kamienie. Tworzą nierozerwalną całość z resztą, a światło, które wędruje między elementami wydobywa z nich coraz to nowe walory - opowiada toruński rzeźbiarz. - Tej rzeźby nie da się obejrzeć od razu. Koniecznie trzeba ją obejść. I to wielokrotnie.

Z twarzą Maciejewskiego

Z 70 ton hiszpańskiego piaskowca po wyrzeźbieniu zostało tylko 28. Co ciekawe wnikliwym obserwatorom twarze towarzyszących Krzywoustemu wojów mogą wydać się znajome. Do stworzenia jednej z nich pozował np. aktor toruńskiego Teatru Horzycy - Sławomir Maciejewski. - Sam Krzywousty miał mieć moje oblicze, ale żona ostrzegła żebym nie przesadzał - żartuje Mikielewicz. - Może dzięki pomnikowi uda się skłonić Płock do budowania swojej marki na Bolesławie Krzywoustym, tak jak zrobił to Toruń na Mikołaju Koperniku? Byłoby ciekawie.

31 lipca Zbigniew Mikielewicz jedzie do Płocka, aby nadzorować montaż nowego pomnika. Uroczyste odsłonięcie zaplanowano na sierpień. Wakacji nie planuje. Od sierpnia zabiera się za fontannę, która stanie przed gmachem Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, a później za - już drugi w swojej karierze - pomnik Jana Pawła II, który tym razem stanie w Los Angeles.


Toruń ręką Mikielewicza

Toruński rzeźbiarz jest absolwentem Wydziału Sztuk Pięknych UMK. Ma 56 lat.

Dla Torunia stworzył m.in. instalację poświęconą pamięci Zbigniewa Lengrena, pomniki Kargula i Pawlaka, Władysława Raczkiewicza oraz fontannę Cosmopolis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska