Zobacz video: Wyższe świadczenie 500 plus
W miniony weekend Kinder Park przy ul Polnej skontrolowała policja. Sprawą zajmuje się sanepid. Policja interweniowała po publikacji materiału Radia Pik, z którego wynika, że pomimo obostrzeń miejsce zabaw dla dzieci są otwarte. Przebywają w nim całe rodziny, często bez maseczek na twarzach.
Kontrola sanepidu w Kinder Parku przy ul. Polnej w Toruniu
Pracownicy centrum rozrywki nie chcieli rozmawiać z dziennikarką radia, ale w wiadomości przesłanej w mediach społecznościowych informują, że „nie ważne na jakiej zasadzie, ważne, że pracują". Na stronie Kinder Parku można przeczytać, że jest czynny dla małych klientów.
"U nas radość, śmiech, zabawa, normalne życie. Działamy zupełnie legalnie, w lokalu obowiązuje zasada DDM, zmiana skarpetek na „nowe” z antypoślizgiem, dobry humor, radość i uśmiechnięte minki"- oto treść komunikatu z 20 marca. W tym czasie w całym kraju wprowadzono nowe zasady bezpieczeństwa.
- Wczoraj pracownicy Inspekcji Sanitarnej przeprowadzili kontrolę w tym miejscu. Jak się okazało w obiekcie trwają zmiany właścicielskie, a sam punkt funkcjonuje pod kilkudziesięcioma kodami Polskiej Klasyfikacji Działalności.Obecnie Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Toruniu prowadzi działania pokontrolne i analizuje materiał - wyjaśnia Łukasz Betański, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy
Nie tylko centra rozrywki dla całych rodzin w naszym mieście są otwarte. Działają również szkoły tańca czy szkoły językowe. Jak to możliwe, gdy szkoły, żłobki i przedszkola pozostają zamknięte?
Toruń: Co z sytuacją w szkołach tańca?
Jedna z Czytelniczek mieszka w pobliżu jednej z toruńskich szkół tańca, gdzie ludzi nie brakuje.
- Po tablicach rejestracyjnych widać, że rodzice przywożą tu dzieci z Torunia i powiatu - opowiada. - Ruch jest taki, jak przed pandemią. To dziwne, skoro zamknięte są żłobki, przedszkola i szkoły. Widziałam, że ktoś wezwał policję. Patrol przyjechał, wszedł do środka, pewnie sprawdził sytuację i odjechał. Nic się nie zmieniło. Rozumiem, że wiele osób ma kłopot z zagospodarowaniem nadmiaru czasu wolnego u dzieci, a inni żyją z prowadzenia szkoły tańca czy bawialni, ale w ten sposób nigdy nie wyjdziemy z tej pandemii.
W regulaminu jednej ze szkół tańca w naszym mieście wynika jasno, że zajęcia się odbywają. Obowiązują jednak obostrzenia, czyli noszenie maseczek, zachowanie dystansu itd. Rodzice nie mogą przebywać na zajęciach, ale mogą pomóc dziecku przebrać się w szatni. Nie działa recepcja, a rodzice są proszeni o załatwianie wszelkich formalności zdalnie.
Czy szkoły tańca mogą działać w pandemii?
Szkoły tańca czy szkoły językowe powołują się na to, że prowadzą zajęcia pozaszkolne, a te mogą się odbywać w pandemii. Na podobnej zasadzie można ćwiczyć w siłowni. Potrzebne jest jednak zaświadczenie, że osoba ćwicząca przygotowuje się do zawodów.
Dzwoniliśmy do jednej ze szkół tańca w Toruniu, ale niestety nie udało nam się dowiedzieć, na jakiej zasadzie zajęcia się odbywają. Usłyszeliśmy, że dzieci mogą tańczyć.
- My pracujemy normalnie. U nas zajęcia są. Dzieci na sali jest kilkanaście, ale wiele z nich nie przychodzi, więc zdarza się, że jest ich mniej - słyszymy na recepcji.
Dodajmy, że podczas zajęć tanecznych rodzice nie mogą przebywać z dziećmi. W przeciwieństwe do parku rozrywki, gdzie bawią się całe rodziny. Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?