Mijanki i obroty z Zielonej Wyspy

Przy jej dźwiękach nogi same wyrywają się do tańca, a nawet ponurakowi od razu poprawia się humor. Muzyka irlandzka porywa na wiele sposobów. Z czego to wynika?

<!** Image 2 align=none alt="Image 172027" sub="Zespól Avalon podczas jednego ze swoich muzycznych spektakli Fot. Nadesłana
">- Ogromne znaczenie mają charakterystyczne dla tej muzyki rytmy oraz brzmienie wykorzystywanych instrumentów - mówi Karolina Pejas z zespołu tańca „Avalon, który organizuje już w tym tygodniu Majówkę Irlandzką. - Mnie taka muzyka kojarzy się z pewną tajemniczą baśniowością Irlandii. Jedna z naszych koleżanek powiedział kiedyś, że osoby, które do niej tańczą są po prostu wrażliwe na ten szczególny rodzaj muzyki. Różne są gusta. Jedni lubią reggae, a inni Bacha.

Okazja do tego, aby wyszaleć się na parkiecie przy tradycyjnej muzyce z Zielonej Wyspy nadarzy się już w najbliższy czwartek. W klubie „Od Nowa” zagra zespół Strays, a na scenie w pokazach tanecznych zaprezentują się zespoły: Avalon, Beltaine oraz Galahad. W wielkim finale czeka nas radosna zabawa céilí, w której każdy może wciąż udział. Nauka podstawowych układów nie zajmuje wiele czasu, a w razie problemów dziewczyny z zespołu z ochotą pomogą. - Nie przewidujemy wolnego parkietu podczas koncertu! - twierdzą organizatorzy.

<!** reklama>Układy tańców céilí są grupowe. Podczas tańca często zmienia się partnerów lub partnerki, jest dużo mijanek, przeplatanek oraz różnych obrotów. Choć wielki finał Majówki Irlandzkiej zaplanowano w czwartek w Od Nowie, to dzień wcześniej w sali Muzeum Etnograficznego odbędą się warsztaty taneczne prowadzone przez grupę Avalon (zapisy: [email protected]). W środę warsztaty rozpoczynają się o godz. 18, natomiast impreza w Od Nowie w czwartek o godz. 20.

Warto wiedzieć

• Więcej informacji o imprezie i zespole Avalon można znaleźć na www.avalon.art.pl