Miliony na prowizje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu Bumaru.

Chodzi o zawieranie umów, na podstawie których wypłacono prowizje w wysokości nie mniejszej niż 2 mln 420 tys. dolarów.

Jak poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska, sprawa została przekazana z prokuratury wojskowej.

<!** reklama>- Śledztwo dotyczy umów na usługi doradcze i marketingowe, które członkowie zarządu Bumaru zawarli w latach 2001-2007 z trzema firmami. Na ich podstawie wypłacono nienależne prowizje w wysokości nie mniejszej niż 2 mln 420 tys. zł - zaznaczyła Szeska.

Podkreśliła również, że śledztwo toczy się w sprawie - nikomu dotąd nie postawiono zarzutów. Szeska dodała również, że postępowanie wszczęto z art. 296 Kodeksu karnego, zgodnie z którym jeśli ktoś poprzez niedopełnienie obowiązku lub nadużycie uprawnień spowoduje szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze od roku do 10 lat więzienia.

Doradca zarządu Bumaru, Janusz Walczak powiedział PAP, że Bumar nie został dotąd poinformowany przez prokuraturę o wszczęciu śledztwa. Dodał, że zlecony w ostatnim czasie przez Bumar audyt - spowodowany pogłoskami o tej sprawie - „nie wykazał istotnych uchybień ani działań na szkodę firmy”.

- Z uwagi na specyfikę Bumaru i rynku, takie destabilizujące działanie można wiązać z konkurencją - dodał.

Bumar jest czołowym dostawcą i eksporterem uzbrojenia i sprzętu wojskowego, produkowanego przez polski przemysł obronny. Jest też dominującym podmiotem w Grupie Bumar.

W grupie tej jest 19 spółek produkcyjnych i handlowych polskiego sektora przemysłu zbrojeniowego o specjalizacji amunicyjno-rakietowo-radarowo-pancernej oraz spółki budowy maszyn budowlanych, rolniczych i usług budowlanych. Dominującym podmiotem w Bumar sp. z o.o. jest skarb państwa.(PAP)