Minął tydzień. Radny pełni, prezydent bywa i nie wyjeżdża

Ludzie pytają, o co chodzi. Bo Marian Frąckiewicz nie jest i jest przewodniczącym Rady Miasta. Po pokazowo przerżniętych przez SLD ostatnich wyborach formalnie stracił tę funkcję. Do tego jego przyjaciel miał inną koncepcję kadrową. Jednak na wielu uroczystościach to Marian Frąckiewicz pełni tę funkcję. Nie przewodniczący Marcin Czyżniewski i nie jego zastępcy - Maciej Cichowicz, Michał Jakubaszek czy Łukasz Walkusz. Tak było choćby w czasie niedawnego Balu Sportowca. Cóż, może trzeba po prostu zrozumieć człowieka, któremu trudno rozstać się z funkcją? Ja w każdym razie coraz lepiej rozumiem, co to jest ta lewicowa wrażliwość...
[break]
[
Skoro ludzie SLD tak są przywiązani do funkcji, to może czas zacząć się lękać o wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha? Gołym okiem widać, że świetnie czuje się w tej roli - te prowadzenie obrad, podróże... A tu tylu wieszczy, że po ewentualnej klęsce SLD w jesiennych wyborach parlamentarnych wszystko może się zmienić. Start w nich wicemarszałka to oczywista oczywistość. Natomiast kandydująca w wyborach prezydenckich Magdalena Ogórek, która ma odmienić złą kartę SLD, chyba nawet nie wie, jak wielka odpowiedzialność na niej ciąży. Może też dlatego wicemarszałek Wenderlich tak pięknie ją lansował w tym tygodniu w Toruniu.
[
Co do wyborów prezydenckich, to zawita do nas kandydat PiS-u Andrzej Duda. Poszła nawet plotka, że w Toruniu będzie miał spotkanie w słynnej hali przy ul. Bema. To niemożliwe jednak, bo w ten weekend znów będą tu walczyć lekkoatleci. A poza tym nawet gdyby każda ze stu paru osób, należących do PiS w Toruniu, zaprosiła bliższą i dalszą rodzinę oraz lepszych i gorszych znajomych, to i tak nie zapełniliby hali. Na wzór - na przykład - urodzin Radia Maryja. Andrzej Duda to jednak nie ojciec Tadeusz Rydzyk. Z takim moim poglądem kandydat PiS-u na pewno najpokorniej się zgodzi.
[
Bawi mnie krytyka prezydenta Bronisława Komorowskiego w wykonaniu konkurentów, że niby za dużo siedzi pod żyrandolem, a za mało bywa w Polsce. Toż z naszego województwa od 2013 roku praktycznie nie wyjeżdża! W samym Toruniu był częściej niż wszyscy prezydenci RP, urzędujący po 1990 roku, razem wzięci! Urząd Marszałkowski robi mu przecież permanentną kampanię wyborczą. Fakt, że u nas ma tylko miłe i sympatyczne spotkania - jak ostatnio we Włocławku i okolicy. Żadnych protestujących górników czy rolników. Chociaż i u nas oni są. A może to tutaj doczekamy się konwencji, w czasie której spadnie na prezydenta deszcz konfetti albo wyskoczy on z tortu. Co by nie był gorszy od Andrzeja Dudy.
[
Bronisława Komorowskiego poparło też 29 prezydentów polskich miast. W weekend podpisali deklarację „Prezydenci dla prezydenta”. Jak pisaliśmy w „Nowościach”, nie ma w tym gronie prezydenta Torunia Michała Zaleskiego. A jest - na przykład - dziś bezpartyjny, a kiedyś związany z SLD prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Prezydent Zaleski zdradził „Nowościom”, że publicznie nikogo nie poprze, ale ma już kandydata, na którego będzie głosował. No i zostawił nas z zagadką, czy to Adam Jarubas z PSL-u czy też Andrzej Duda z PiS-u. Bo różne wypowiedzi i wydarzenia pokazują, że do nich Michałowi Zaleskiemu jest najbliżej.cp