Minęli granice naszej diecezji

Mimo weekendu pielgrzymi, którzy w minioną środę wyruszyli z Włocławka na Jasną Górę, nie mieli żadnej taryfy ulgowej. Musieli przebyć trasę według sporządzonego wcześniej planu.

W sobotę, około godz. 7, po porannej modlitwie w kościele, pątnicy wyruszyli ze Skęczniewa. W Miłkowicach przyjęto ich na śniadanie - ogromne bułki z serem i wędliną nasyciły ich żołądki. Pątnicy przyznają, że gościnność mijanych po drodze ludzi jest ogromna, czasem nie są w stanie spróbować wszystkich smakołyków, które mieszkańcy znajdujących się na trasie wsi i miasteczek dla nich przygotowali.

W sobotę o godz. 18 pielgrzymka dotarła do Charłupi Małej, gdzie po mszy i apelu zmęczeni wielogodzinnym marszem pątnicy udali się na nocleg. Niedziela nie należała do najłatwiejszych i leniwych dni marszu - amarantowi wędrowali od ok. godz. 6.30 do 20. Dopiero wieczorem dotarli do Ostrówka. Tego dnia opuścili granicę naszej diecezji.

<!** reklama>- Problemów z noclegami na razie nie mamy - mówi ks. Jarosław Szpolorowski, wicedyrektor ds. wychowania w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku. - Ponadto służby medyczne bez problemu dają sobie radę, nie muszą interweniować w groźnych przypadkach, bo takie na szczęście się nie zdarzają. W ostatnich dniach trochę padało, ale deszcz na pewno nas nie zniechęcił. Humory dopisują, bardzo zadowolone są osoby, które uczestniczą w pielgrzymce po raz pierwszy.

Warto wiedzieć

• Piesza Pielgrzymka Włocławska wyruszyła w tym roku po raz dwudziesty
• Uczestnicy wyprawy do Częstochowy mają do pokonania trasę liczącą blisko 300 km. W sobotę osiągnęli półmetek. Trzynastego sierpnia pielgrzymi połączą się z grupami z Konina, Turku i Dzierżaw i uroczyście po ośmiu dniach marszu wejdą na Jasną Górę.
• Jutro w „Nowościach Włocławskich” relacja z szóstego dnia marszu.