Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój Toruń, czyli wspomnienia chłopaka z pogranicza Mokrego i „Chełmionki”

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Mieczysław Wilczewski przed domem przy ul. Podgórnej 28
Mieczysław Wilczewski przed domem przy ul. Podgórnej 28 archiwum Mieczysława Wilczewskiego
Do sprzedaży trafiły właśnie pięknie napisane wspomnienia człowieka, który ponad pół wieku temu wychował się przy ulicy Podgórnej i w jej okolicach.

[break]
W 1998 roku, w jednym z numerów „Spotkań z Zabytkami” pojawił się dwustronicowy artykuł poświęcony toruńskim przedmieściom. Tekst ilustrowało kilka zdjęć wykonanych głównie na pograniczu Mokrego oraz „Chełmionki”. Od tego czasu minęło 18 lat, nie mieliśmy żadnej wojny, jednak połowa uznanych wtedy za ciekawe i uwiecznionych obiektów, już nie istnieje.

Przy ulicy Głowackiego
archiwum Mieczysława Wilczewskiego

Wraz z ostatnimi świadkami umrze pamięć o ceglanych domach i rozległych ogrodach, z których jeszcze kilkadziesiąt lat temu słynęły tereny położone na północ od centrum Torunia. Mieszkańcy wzniesionych na gruzach tego świata nowych bloków będą się poruszali w obcym sobie terenie nieświadomi tego, że do domu wchodzi się tryftą, kapotę wiesza się na dyblu, drzwi trzeba zakietować, a zakupy robi się w kolonialce, gdzie można np. kupić dziecku bumsy. Dziecko będzie je frygać aż miło.

Domy pachniały czystością

Korzenie, które wrastały w piaski Mokrego i „Chełmionki” od średniowiecza, są dziś brutalnie wyrywane. Na szczęście w księgarniach pojawiło się właśnie lekarstwo, jakie skutki tego wyrywania może złagodzić. To książka Mieczysława Wilczewskiego „Mój Toruń. Wspomnienia chłopaka z Mokrego”. W zasadzie chłopaka z pogranicza, autor urodził się bowiem w połowie XX wieku w kamienicy przy ulicy Podgórnej 28 (jeszcze stoi, ale jest przeznaczona do rozbiórki), pierwsze lata spędził w domu przy ulicy Głowackiego (już go nie ma), drugie w kamienicy przy Podgórnej 20 (zburzonej 20 lat temu), by wreszcie na dłużej osiąść ponownie w mieszkaniu numer 9 przy Podgórnej 28. Swoje wspomnienia stamtąd opisał z sumiennością godną etnografa, do tego obdarzonego doskonałym piórem. Drobiazgowo i w bardzo barwny sposób przedstawił świat swojego dzieciństwa, poczynając od mieszkania, przez kamienicę, dzielnicę, na odległych punktach na mapie Torunia kończąc. Dzięki temu można się dowiedzieć chociażby, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu dewastowane dziś domy z pruskiego muru pachniały czystością.

Wystarczyła chwila nieuwagi, by dało się słyszeć przekleństwa zjeżdżającego na tyłku sąsiada. - Mieczysław Wilczewski

„Mój Toruń” M. Wilczewskiego
archiwum Mieczysława Wilczewskiego

„W sobotę przywracało się świeży wygląd nie tylko podłogom w mieszkaniu, ale również wedle obowiązującego grafiku - schodom wiodącym w dół i korytarzowi wspólnemu dla dwóch rodzin mieszkających po jego przeciwnych stronach - wspomina w swojej książce Mieczysław Wilczewski. - Zwijało się więc dywany, dokładnie omiatało powierzchnię, a następnie sięgało się po okrągłe pudełka z rdzawoczerwoną pastą. Pokryta tym smarowidłem podłoga musiała przez jakiś czas przeschnąć. Froterowanie czy też glansowanie do połysku polegało na tym, że na stopy zakładało się specjalne kapcie pokryte od spodu grubym filcem i, wykonując krótkie ruchy nogami, przesuwało się nimi po podłodze. O ile można tak było postąpić na równej powierzchni, to schody należało glansować posługując się rękoma, schodząc po stopniach tyłem w dół. Dobrze wyfroterowane schody lśniły jak lakierowane. Zdarzało się że ktoś w porę nie spostrzegł, że schodzi schodami dopiero co potraktowanymi mazidłem i wystarczyła chwila nieuwagi, by dały się słyszeć przekleństwa zjeżdżającego na tyłku sąsiada”.

Kto piecze lepiej?

Przed wojną przy ulicy Podgórnej i w jej okolicach działało 19 piekarni. W czasach opisywanych przez Mieczysława Wilczewskiego było już ich znacznie mniej, dość jednak, aby praktycznie nie wychodząc z domu, stawać przed dylematem, czy lepsze pieczywo piecze Szczygieł, czy też pochodzi ono z piekarni Kopysteckich. No właśnie, kiedyś miejsca zamieszkania nie były tak anonimowe jak dziś, nie można więc o nich opowiadać nie wspominając o związanych z nimi ludziach. Autor sypie zatem nazwiskami lub inicjałami różnych barwnych postaci, co czyni książkę jeszcze ciekawszą.

Lata 30. Przed kościołem Chrystusa króla W głębi ul. Kościuszki
archiwum Mieczysława Wilczewskiego

Życie nie toczyło się również przed ekranem telewizora lub komputera, ale na podwórkach i w ich okolicach. Bardzo ciekawych.

„Po drugiej stronie wzgórza rozdzielonego płynącą w dole strugą, a więc przez miedzę będącej jednocześnie ogródkiem warzywnym i sadem, znajdował się niezwykły dom, wówczas mieszkalny, lecz wcześniej chyba mający zupełnie inne przeznaczenie” - pisze Mieczysław Wilczewski o okolicach skrzyżowania ulicy Legionów, wtedy Zjednoczenia oraz Grudziądzkiej.

Ulica Głowackiego w latach 40.
archiwum Mieczysława Wilczewskiego

Tą strugą był ciek wodny zwany Postolcem, jedne z ostatnich pozostałości jego koryta znikają właśnie na placu bu przy ul. PCK. Niezwykły dom rzeczywiście ma niezwykłą historię. Przed wojną mieściła się tam restauracja „Pod Kominkiem”, podczas okupacji znajdował się tu m.in. punkt, z którego wysyłane były do Niemiec zrabowane na Pomorzu dzieła sztuki. Dziś swoją siedzibę ma tu firma ubezpieczeniowa.

Mieczysław Wilczewski opowiada również o swojej szkole przy ulicy Łąkowej, wszystko ilustrują ciekawymi zdjęciami z rodzinnego archiwum.

Na podwórku kamienicy przy ul. Podgórnej 28 kwitło życie
archiwum Mieczysława Wilczewskiego

Kto ciekawy, niech książki szuka w księgarniach, a my, wspólnie z Towarzystwem Opieki nad Zabytkami, niebawem zaprosimy Państwa na spotkanie z autorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska