Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet policja prawie tu zatonęła

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
- To koszmar i paranoja - mówią mieszkańcy Papowa Toruńskiego-Osieków. Wściekli na władze gminy sami zaczęli szukać pieniędzy na budowę drogi.

- To koszmar i paranoja - mówią mieszkańcy Papowa Toruńskiego-Osieków. Wściekli na władze gminy sami zaczęli szukać pieniędzy na budowę drogi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 114003" sub="Leśna ulicą jest na razie tylko z nazwy / Fot. Adam Zakrzewski">Papowo Toruńskie-Osieki to jedna z najdynamiczniej rozwijających się miejscowości w otoczeniu Torunia. Mieszka tu już około 600 osób. Wkrótce będzie ich jeszcze więcej. 200 kolejnych osób zamieszka na osiedlu postawionym przez firmę Marbud. Wszyscy mają ten sam problem - dojazd do domów. Główna droga we wsi, czyli ulica Leśna, prowadząca do drogi krajowej nr 1, to ulica tylko z nazwy.

- Teraz w czasie roztopów kierowcy karetek, taksówek i śmieciarek odmawiają wjazdu w głąb wsi - opowiada Grzegorz Kostur, sołtys Papowa Toruńskiego-Osieków. - Niedawno radiowóz policyjny o mało nie zatonął w wielkiej kałuży. Droga jest nierówna i pełna dziur. Leśną już jeździ około 800 pojazdów na dobę. Swoje zrobił też ciężki sprzęt Marbudu, wjeżdżający na budowę. Droga jest tylko nieustannie utwardzana.

Nic więc dziwnego, że podczas wszystkich zebrań wiejskich przewija się temat budowy normalnej drogi.

<!** reklama>- Niby najłatwiej byłoby, gdyby mieszkańcy zrzucili się na drogę - mówi Jerzy Osiecki, szef Rady Sołeckiej. - Nie będziemy jednak płacili za głupotę gminy. Najgorsze, że nikt nie chce nam pomóc. Mamy do czynienia z parodią samorządności.

Mieszkańcy wytykają władzom gminy, że już od trzech lat było wiadomo, że wieś bardzo się zmieni. I nie zrobiono żadnych przymiarek do budowy drogi.

- To na pewno jedna z najgorszych dróg w gminie - przyznaje Piotr Kowal, wójt gminy Łysomice. - Faktycznie, ustalenia powinny zapaść w momencie dyskusji nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego, która pozwalała na rozbudowę wsi. Ja jestem wójtem od nieco ponad roku i staram się przyspieszyć budowę drogi. Wkrótce rozstrzygniemy przetarg na wykonawcę jej projektu.

To jednak będzie dopiero pierwszy krok. A co z pieniędzmi na samą budowę? Gmina zerka w stronę Marbudu.

- Nasi klienci płacili za wykonanie przez nas infrastruktury wewnątrz osiedla, a więc jezdni, chodników, kanalizacji i oświetlenia - mówi Marian Bartosiński, prezes Marbudu. - Z tego się wywiązaliśmy. Nie mieliśmy obowiązku udziału w finansowaniu budowy ulicy Leśnej. Choćby dlatego, że nie jest naszą własnością. Postanowiliśmy jednak przekazać pieniądze na projekt drogi. Wkrótce przelejemy 60 tys. zł na konto gminy. Poza tym dostanie od nas jeszcze tzw. opłatę planistyczną za wzrost wartości gruntu, na którym powstało osiedle. Gmina nie może ciągle oglądać się na Marbud.

- Gmina nie ma pieniędzy. Są na naszym terenie japońskie fabryki, ale zwolniono je na kilka lat z podatków. Bogatą dzięki nim gminą jesteśmy tylko na papierze. Nie mamy szans na pieniądze rozdzielane teraz przez Urząd Marszałkowski. Mogą być przeznaczone na drogi tylko w miejscowościach powyżej 5 tysięcy mieszkańców. Liczymy natomiast, że uda się zdobyć pieniądze w ramach tzw. schetynówek - mówi wójt.

Nabór wniosków o te fundusze zacznie się prawdopodobnie w sierpniu. Wójt zapowiada, że droga byłaby budowana w przyszłym roku.

- Na pieniądze na schetynówki nie mamy szans, bo gmina jest za bogata na papierze. Już się o to dowiadywałem. Jedyna nadzieja to pieniądze z rezerwowej puli samorządu województwa. Na tym się musimy skupić - dodaje Grzegorz Kostur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska