Nie podasz numeru? Przejmą pieniądze z twojej komórki!

Zobacz wideo: Sprawdzamy, co w Polsce drożeje najszybciej:

Nie podasz numeru? Przejmą pieniądze z twojej komórki!

Nawet 100 milionów złotych rocznie mogłoby zyskać państwo na planowanych zmianach. Założenia są proste: niewykorzystane pieniądze z telefonów na kartę przejąłby państwowy fundusz. Teraz, jeśli po upływie ważności karty klient o nie nie wystąpi, środki trafiają do firm telekomunikacyjnych. Co ciekawe, przez długi czas klienci nie mieli praktycznie możliwości odzyskania niewykorzystanych środków.

Dopiero decyzje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wymusiły na firmach telekomunikacyjnych dokonywanie zwrotu tych pieniędzy. Tyle że wiele osób nawet nie wie, że ma prawo o nie się upomnieć. Same firmy telekomunikacyjne niechętnie się tą wiedzą ze swoimi klientami dzielą. I sporo na tym zarabiają.

Po zmianach, jeśli właściciel danej karty po wygaśnięcia ważności karty nie wystąpiłby o środki, jakie na niej pozostały, pieniądze trafiłyby do państwowego Funduszu Szerokopasmowego. Pierwszy te informację podał portal wp.pl.

Otóż osoba, na którą karta telefoniczna jest zarejestrowana, miałby pół roku od upłynięcia terminu jej ważności, na wystąpienie o zwrot pieniędzy. Dopiero po tym terminie, środki przechodziłyby na rzecz państwa. – Nie powiększałyby już zysków firm telekomunikacyjnych. Byłyby wykorzystane m.in. na zakup sprzętu elektronicznego dla szkół, np. tabletów – mówi Faktowi minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. Część pieniędzy byłaby także przeznaczana na walkę z cyber uzależnieniem u dzieci – tu planowane są programy z Ministerstwem Zdrowia i NFZ.

W projekcie szykowane są jednak kolejne zmiany. Chodzi o to, żeby w pierwszej kolejności umożliwić konsumentom szybką i sprawną możliwość odzyskania niewykorzystanych pieniędzy. Ma zostać wprowadzona modyfikacja – osoba, która przy rejestracji karty telefonicznej poda numer swojego rachunku bankowego, automatycznie, po wygaśnięciu ważności karty, dostawałaby zwrot na konto. Pieniądze, po które nie zgłoszą się właściciele, miałyby zasilić państwowy fundusz. – Poprę każde rozwiązanie, które sprawi, że pieniądze te szybko będą mogły wrócić do klientów – zapewnia minister Cieszyński.

Nowe przepisy miałyby wejść w życie w połowie przyszłego roku.