Przypomnieć sobie trudno, by któregoś wojewodę prezydent Zaleski publicznie aż tak wychwalał. Bo też różnie mu się współpraca z osobami z tego stanowiska układała. Na początku swych rządów w Toruniu wojować musiał na przykład z wojewodą Kosieniakiem z SLD o teren w centrum miasta. Ten, na którym stanęła sala, w której we wtorek komplementował wojewodę Bogdanowicza. Był też wojewoda Bruski z PO, ale z nim boje – na przykład wokół metropolii bydgosko-toruńskiej – zaczęły się, gdy stał się prezydentem Bruskim z Bydgoszczy.
Polecamy
- Powstała Wielka Lista Ginekolożek i Ginekologów. Kogo polecają pacjentki z Torunia?
- Rodzinie z Brzozówki pożar zabrał dom. Odbudowują go sąsiedzi: "Tacy ludzie to skarb"
- Ratusz Staromiejski z klocków już w Toruniu! Każdy może go zobaczyć
- Toruń. Kobieta wjechała do salonu urody... przez okno! Odmówiła dmuchania w alkomat
Ciekawa jest za to historia współpracy prezydenta z obecnym wicewojewodą Ramlauem z PiS, który – przypomnieć należy – w 2006 roku, przez kilka miesięcy, był wojewodą. A jeszcze wcześniej pracował jako sekretarz w toruńskim Urzędzie Miasta. Zdjął go z tego stanowiska 20 lat temu... prezydent Zaleski. To była jego druga decyzja kadrowa po objęciu rządów w Toruniu. Dziś panowie na wesoło wspominają tamto zajście.
Pean taki jak ten na cześć wojewody Bogdanowicza nie jest obcy prezydentowi Zaleskiemu. Też takie słyszy. Choćby od komendanta Stafieja z toruńskiej straży pożarnej kilka lat temu. Został przez niego publicznie nazwany „najlepszym prezydentem w Europie Środkowo-Wschodniej”. Dziś – przypomnieć nie zaszkodzi – komendant Stafiej, po przejściu na strażacką emeryturę, jest wiceprezesem miejskiej spółki. To Toruńska Infrastruktura Sportowa. Czyli ta spółka od Areny Toruń przy Bema.
Niczym nowym nie jest też oczywiście dla prezydenta Zaleskiego wspomniana "popisowa" działalność ponad podziałami, z PO i PiS. Trwa przecież od lat w samorządzie Torunia. Nikt nie myśli, by się z niej wyłamać i przejść do opozycji. Dlaczego? Ano dlatego, że bez współpracy z prezydentem na przykład radny Rzymyszkiewicz nie mógłby się pochwalić przed elektoratem wyniesionym przejściem dla pieszych na Podgórnej, a radny Klabun z PiS - odnowionym placem zabaw przy Parkowej,.
A wracając do Areny Toruń i prezydenta Zaleskiego, to nie było go tam w sobotę, podczas obchodów 31. urodzin Radia Maryja. Nie, nie posłuchał apelu posła Myrchy z PO sprzed kilku miesięcy, by nie uczestniczył w radiomaryjnych uroczystościach. Po prostu prezydent w ubiegłym tygodniu urlopował. Na urodzinach wspomnianych reprezentował go wiceprezydent Mól – z prezentem i listem, w którym życzył ojcu Rydzykowi „niegasnących sił, męstwa i kapłańskiej mądrości”. A już w styczniu, po raz kolejny, prezydent całym sobą mocno wesprze Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Zdaniem wielu, także efektem trwającego od lat, między tak różnymi środowiskami, balansu są tak długie jego rządy w Toruniu.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
Co do posła Myrchy, to aktywniejszy jest w Toruniu ostatnio. W niedzielę wystartował w biegu jako święty Mikołaj, a we wtorek poprowadził partyjną debatę w Dworze Artusa. Cóż, wybory coraz bliżej, a poseł Myrcha ma otwierać listę z udziałem PO – tę z kandydatami do Sejmu z Torunia i okolicy. Choć niektórzy widzieliby go jako kandydata na prezydenta Torunia. Rywalizującego nawet z prezydentem Zaleskim. To, że prezydent uhonorował niedawno swoją nagrodą tatę posła, Jana, będącego szefem oddziału Związku Sybiraków, nie powinno być przeszkodą. Tyle że poseł chce być jednak wierny Sejmowi.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?