Niezwykle łagodna zima sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusów

Na Węgrzech kwitną drzewa, a w Stanach Zjednoczonych mają ostrą zimę z minus 50 stopniami Celsjusza na termometrach. U nas jest wręcz wiosennie i deszczowo. Jak taka pogoda wpływa na nasze zdrowie?
[break]

- Ostatnio jest zdecydowanie więcej przypadków zachorowań na grypę i zwykłych przeziębień. Ciepło na dworze, a dzieci ubierane są jak zimą. Niestety, zdarzają się powikłania bakteryjne po infekcji wirusowej, przeważnie w postaci zapalenia płuc - mówi dr Zdzisław Piasecki, pediatra i pulmunolog dziecięcy, prezes Tormedu. - Często dzieci muszą być skierowane do szpitala, bo nie wszystko, co jest związane z leczeniem, podawaniem leków, można zapewnić w domu. Im dziecko jest młodsze, tym trudniej.

Idealna o tej porze roku dla naszych organizmów byłaby temperatura minus pięć stopni C. Gdy pogoda jest zmienna, najlepszym sposobem jest ubieranie się na cebulkę. Dotyczy to zresztą nie tylko dzieci, ale i dorosłych (zawsze można coś zdjąć). Jak zaznacza dr Piasecki, zdecydowanie najwięcej jest zwykłych infekcji. A jeśli występuje tylko niewielki ból gardła, katar, kaszel, podwyższona temperatura ciała, to wystarczy zażywać leki ogólnowzmacniające. W miarę możliwości należy zostawić dziecko przez dwa-trzy dni w domu. Niestety, matki rzadko biorą z takiego powodu opiekę nad dzieckiem. Przyda się hartować organizm - dobrze się odżywiać, zażywać witaminy, tran. Niektórzy wierzą w imbir. Czosnek jest na pewno dobry, ale nie w nadmiarze, bo może niekorzystnie wpłynąć na wątrobę.

W Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Toruniu przyznają, że zgłoszeń dotyczących grypy i zachorowań grypopodobnych jest dwa i pół raza więcej niż w poprzednim sezonie.

- W 2013 roku zarejestrowaliśmy łącznie 25 063 przypadki grypy i zachorowań grypopodobnych na terenie powiatu toruńskiego grodzkiego i ziemskiego - tłumaczy Hanna Wolska, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Toruniu. - Z tej liczby połowa, bo 12 545 przypadków dotyczyła dzieci do 14. roku życia.
Zarejestrowano 41 przypadków powikłań pogrypowych, gdy konieczny był pobyt pacjenta w szpitalu, w tym 24 przypadki dotyczyły dzieci do 14. roku życia. Był też jeden zgon osoby w starszym wieku. Jeśli chodzi o powikłania, to najczęściej są to zapalenia oskrzeli, płuc. W 2012 roku lekarze zgłosili do PSS-E łącznie 10 827 przypadków grypy i zachorowań grypopodobnych, spośród których blisko połowa, bo 5 096 przypadków dotyczyło dzieci.

W pierwszym tygodniu tego roku, czyli od pierwszego do ósmego stycznia, zgłoszono do toruńskiej PSS-E 260 przypadków grypy i zachorowań grypopodobnych, z czego 134 dotyczyła dzieci do 14. roku życia.

Jak podkreślają w toruńskim sanepidzie, wirus grypy, który swoje apogeum w Polsce przeżywa właśnie w styczniu, wciąż jest groźny. Przez wiosenną pogodę zimą nasze organizmy są rozchwiane. Rozprzestrzenianiu się wirusów dodatkowo sprzyja tendencja do przebywania w dusznych, przegrzanych pomieszczeniach.