Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy most drogowy już na wyciągnięcie ręki

(mm)
W kolejny weekend Miejski Zarząd Dróg zorganizował wycieczkę na budowę mostu. Tym razem okazją było Święto Torunia. Chętnych jak zwykle nie brakowało.

W kolejny weekend Miejski Zarząd Dróg zorganizował wycieczkę na budowę mostu. Tym razem okazją było Święto Torunia. Chętnych jak zwykle nie brakowało.


<!** Image 3 align=none alt="Image 214589" sub="Fot. Jacek Smarz">


Budowa mostu cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wśród mieszkańców miasta, ale i nie tylko. 

Tym razem blisko 200 osób mogło zobaczyć całość prac z perspektywy budowlańca. Oprowadzeniem grup zajęli się inżynierowie z firmy Strabag, głównego wykonawcy inwestycji.

<!** reklama>

Zwiedzający wchodzili na budowę w czterech turach, od placu Daszyńskiego. - Był to mój debiut. Wcześniej nie miałam okazji być na placu budowy - mówi Magdalena Mikołajczyk. - Jestem pod ogromnym wrażeniem rozmiaru tego przedsięwzięcia i liczb, które padały po drodze. 

Zobacz: Estakada Żółkiewskiego już prawie gotowa

Mowa była np. o tym, ile waży jedno przęsło lub ile czasu trwało wbijanie elementów zbrojeniowych. Pani Magda przyszła na sobotnią wycieczkę wraz z dziećmi, u których widać było duże zainteresowanie.

- Cieszę się, że przyszliśmy wspólnie. Nie, co dzień, ma się okazję podziwiać budowę mostu od kuchni. Głupio byłoby nie skorzystać z niej - dodaje torunianka. - Już nie mogę się doczekać pierwszej przejażdżki nową przeprawą.

Szansa na to będzie już niedługo. Wiadomo, że w lipcu zostanie oddany do użytku pierwszy fragment trasy mostowej, a będzie nim estakada Żółkiewskiego. Wśród uczestników wycieczki, nie brakowało i takich, którzy brali w niej udział po raz któryś z kolei. Jednym z nich jest Krzysztof Lewandowski, dla którego listopadowy wypad nie był jednak do końca udany.

- Wówczas pogoda spłatała figla. Nastawiłem się na robienie zdjęć, ale mgła uniemożliwiła mi to - przyznaje pan Krzysztof. - Teraz aura dopisała, w związku z czym nie muszę się martwić o jakość fotek. Kiedyś sam się zapytałem pewnej pani, po co robi tyle tych zdjęć. A ona mi na to, że to dla męża, który pracuje za granicą. Pan Krzysztof dodaje przy tym, że gdy tylko przyjeżdżają do niego znajomi z innych rejonów Polski, zawsze wyjmuje swoje portfolio i pokazuje im co nieco. 

Często jest tak, że są oni bardzo zaskoczeni rozmachem prac. Wszystkich przybyłych łączył jeden wspólny element, jakim była ciekawość. 

Natomiast w przypadku Mateusza Piotrowskiego należy dodać jeszcze coś zupełnie innego - obowiązek. Jak mówi, jako rodowity torunianin czuł potrzebę odwiedzin. - Na placu budowy jestem po raz pierwszy. Chciałem zobaczyć, jak to wszystko prezentuje się od środka - wyjaśnia mężczyzna. - Nigdy wcześniej nie miałem okazji zobaczyć czegoś tak wielkiego z bliska. Inwestycja poraża swoją wielkością i rozmiarami. Ciężko to momentami ogarnąć. Co prawda, prace się troszkę przedłużyły, lecz mimo to uważam, że warto było czekać.

Największym zainteresowaniem cieszył się montaż dwóch łuków mostu, już osadzonych nad Wisłą. Wiszą już na nich też tak zwane wieszaki. Do nich będzie montowana płyta nośna mostu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska