Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?
Nowy wariant COVID-19 w Polsce
- W Polsce do tej pory nie odnotowano ani jednego potwierdzonego przypadku nowego, odkrytego w Wielkiej Brytanii wariantu wirusa SARS-CoV-2. Jednak on już tu prawdopodobnie jest - stwierdził kilka dni temu prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera do spraw COVID-19. Również minister zdrowia Adam Niedzielski mówił na konferencji prasowej, że obecnie nie można potwierdzić znalezienia w Polsce wariantu brytyjskiego, ale trudno przypuszczać, że nie dotarł on jeszcze do naszego kraju.
Polecamy
- Dla kogo większy zasiłek?
- Czym się różnią szczepionki przeciwko koronawirusowi?
- Ostrzeżenia GIS. Suplementy diety, czarny sezam, masło! Wyrzuć te produkty!
- Opłata covidowa u lekarza i dentysty
- Rekompensata za powikłania po szczepionkach. Ile otrzymamy?
- Szczepienia na koronawirusa: benefity dla zaszczepionych!
Przypomnijmy (za portalem pulsmedycyny.pl):
- nową postać wirusa SARS-CoV-2, określoną jako VUI-202012/01,
- po raz pierwszy stwierdzono w Wielkiej Brytanii w październiku zeszłego roku w próbce pobranej we wrześniu.
- 20 grudnia Światowa Organizacja Zdrowia wezwała kraje Europy do zaostrzenia kontroli z powodu pojawienia się tego wariantu koronawirusa.
Wkrótce przypadki zakażeń nim potwierdzono w Danii, Holandii i Australii. Wirus w „wersji brytyjskiej” łatwiej i szybciej się przenosi, stąd tak wielka ostatnio fala zakażeń na Wyspach, ale przebieg wywołanej nim choroby nie jest cięższy niż po zakażeniu wirusem w "starej" wersji.
Nowy wariant COVID-19 w Europie. Gwałtowny wzrost liczby zakażeń
Na wspomnianej konferencji prasowej min. Niedzielski dodał, że potwierdzono informację o pojawieniu się w Polsce tzw. wariantu czeskiego SARS-CoV-2. Ta wypowiedź wywołała burzę u naszych południowych sąsiadów. We wtorek istnieniu „czeskiej odmiany" zaprzeczyła ambasada Czech w Polsce. Żadna kompetentna instytucja w naszym kraju - oświadczali przedstawiciele władz Republiki Czeskiej - nie potwierdziła pojawienia się jakiegokolwiek powstałego i rozprzestrzeniającego się w naszym kraju nowego wariantu koronawirusa wywołującego COVID-19.
Chodzi o mutacje w strukturze białka - przyznał polski Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowy Zakład Higieny - a „wariantem czeskim” nazywamy to na potrzeby komunikacji prasowej.
Nikt natomiast nie kwestionuje istnienia wariantu zidentyfikowanego w Republice Południowej Afryki, a nazwanego 501.V2. Wirus w tej wersji, jak podali południowoafrykańscy specjaliści, może być jeszcze bardziej zakaźny niż brytyjski. Podobnie jak tamten, nie powoduje cięższych dolegliwości. Za to, niestety, może być bardziej odporny na przeciwciała wytworzone przez stosowane obecnie szczepionki. Trwają badania w tym kierunku. Ostatnio południowoafrykańską odmianę SARS-CoV-2 wykryto w Niemczech u osoby, która wróciła z RPA. Choroba u tego człowieka miała łagodny przebieg.
Straszna mutacja koronawirusa w Europie?
Mutowanie wirusa to nic dziwnego. Pandemia, z którą świat boryka się obecnie, jest dziełem różnych szczepów wirusa SARS-CoV-2. Trochę inne jego „wersje” atakowały w różnych częściach naszego globu.
Przy okazji uściślijmy pojęcia. Jak powiedziała serwisowi medonet.pl dr hab. Aleksandra A. Zasadna z NIZP-PZH, nie powinno się używać określenia "mutacja wirusa", ale raczej przykładowo mutacja w genie kodującym białko S wirusa; na skutek mutacji powstają różne szczepy wirusa, bądź też różne warianty wirusa. Pojęcia szczep i wariant można używać wymiennie. Odmiana natomiast to określenie potoczne.
„Wirus SARS-CoV-2 mutuje jak każdy inny, lecz wolniej od wirusa grypy czy HIV – czytamy na stronie internetowej Collegium Medicum UMK. - Wszystkie mutacje pojawiające się w koronawirusie są globalnie monitorowane niemal w czasie rzeczywistym. (…) Do tej pory zidentyfikowano kilkanaście tysięcy mutacji w SARS-CoV-2 po zsekwencjonowaniu ponad 200 tys. genomów wirusa. Jest to ogromna liczba, zważywszy że ten wirus ma genom RNA wielkości ok. 29 tys. nukleotydów. Niemniej ogromna większość z tych mutacji jest albo neutralna, albo szkodliwa dla wirusa, w związku z tym nie utrzymują się w populacji wirusa zbyt długo”.
Ostatnio media rozpisywały się o historii pewnej Rosjanki chorej na nowotwór, u której wykryto przez 4 miesiące 18 mutacji SARS-CoV-2. To, według rosyjskich badaczy, nie takie zadziwiające - wirus w osłabionym organizmie utrzymywał się długo i, niezwalczany dość skutecznie, mutował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?