Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obywatele gorszej kategorii

Grażyna Ostropolska, zdjęcia Tymon Markowski
Prawdy są dwie. Pierwsza: ktoś, kto kupuje kamienicę, chce na niej zarobić. I druga: większości lokatorów z tzw. peerelowskiego kwaterunku nie stać na niebotyczny czynsz, narzucony przez nowego właściciela. Jak je pogodzić?

Prawdy są dwie. Pierwsza: ktoś, kto kupuje kamienicę, chce na niej zarobić. I druga: większości lokatorów z tzw. peerelowskiego kwaterunku nie stać na niebotyczny czynsz, narzucony przez nowego właściciela. Jak je pogodzić?

<!** Image 2 align=none alt="Image 189633" >

20 tysięcy wyroków eksmisyjnych rocznie i zaledwie 1436 mieszkań komunalnych, zbudowanych w ubiegłym roku. Tak wygląda polska rzeczywistość.<!** reklama>

Większość eksmisji dotyczy lokatorów prywatnych kamienic. Tylko połowie z nich sąd przyznaje prawo do lokali socjalnych. Problem w tym, że gminy nie nadążają z ich budową. Z ustaleń NIK wynika, że takich lokali brakuje dla 80 proc. oczekujących, więc nie można skutecznie wykonywać wyroków. Skutek jest taki, że właściciele kamienic skarżą gminy o odszkodowania za niewskazanie eksmitowanym lokatorom socjalnego bądź tymczasowego lokum i zwykle... wygrywają.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189633" >

Toruń i Bydgoszcz wypłacają kamienicznikom po kilkaset tysięcy złotych odszkodowań rocznie. Będą płacić więcej, bo z rynku schodzą ci, którzy odzyskali mienie wskutek reprywatyzacji i cechuje ich miękkie serce wobec lokatorów, a ich miejsce zajmują

twardzi finansowi gracze,

czyli... specjaliści od zwiększania wartości kamienic. Tak biznesmeni od nieruchomości reklamują się w Internecie. Jest wśród nich działająca na bydgoskim i toruńskim rynku firma „V.M.” (to skrót nazwy).

„Koncentrujemy się na przekształceniach prawnych nieruchomości oraz poprawieniu stanu prawnego poszczególnych lokali poprzez rozwiązanie lub przekształcenie niekorzystnych umów, pozbycie się decyzji administracyjnych, czy też doprowadzenie do zwolnienia mieszkań przez lokatorów. Sporadycznie i tylko w sytuacjach, gdy jest to skrajnie niezbędne, sugerujemy wykonanie niewielkich prac remontowo-budowlanych (...)” - tak firma przedstawia charakter swej usługi.

Czas trwania przedsięwzięcia, które ma zwiększyć wartość nieruchomości o 100 a nawet 200 procent, to rok, góra - dwa. A wszystko po to, by nieporadny właściciel o gołębim sercu nie dał za wygraną i nie sprzedawał nieruchomości za bezcen.

„Sami jesteśmy aktywnymi inwestorami na rynku nieruchomości wielorodzinnych i specjalizujemy się w nieruchomościach o skomplikowanym stanie prawnym” - zaznaczają właściciele firmy „V.M” i gwarantują, że jeśli ich działania nie przełożą się na wzrost wartości nieruchomości, to nie pobiorą ani złotówki wynagrodzenia.

Z liczby wystawionych na sprzedaż mieszkań w budynkach, przejętych przez tę firmę (w zarząd lub na własność) wynika, że są skuteczni. Mieszkańcy niedawno przejętych nieruchomości przy ul. Bydgoskiej w Toruniu i ul. Chrobrego w Bydgoszczy gremialnie opuszczają mieszkania. Powodem jest nowy...

horrendalnie wysoki czynsz,

którego biedniejsi lokatorzy nie są w stanie udźwignąć.

- Mieszkam tu od 40 lat, dbam o lokal, regularnie płacę czynsz i nagle przychodzi jakiś pan, kupuje nas razem z kamienicą i dowala taki czynsz, że nie da się żyć - żali się pani Halina. Jest w szoku, bo czynsz za jej niespełna 50-metrowe mieszkanie ma teraz wynosić ponad 1400 zł. - Do tego dojdą opłaty za śmieci, wodę, prąd, gaz i ogrzewanie w piecach. To dużo więcej niż wynosi moja emerytura, więc ta podwyżka mnie zabije.

Lokatorka pokazuje nam niewielkie mieszkanie na poddaszu. Widać, że o nie dba, ale cały jej trud niweczy przeciekający dach kamienicy. - Styropian musiałam założyć, bo tam jest taka dziura, że niebo widać - wskazuje odpadające z sufitu płyty. Oglądamy chybotliwe podłogi w mieszkaniach i obskurną klatkę schodową. - Sami ją sprzątamy, bo właściciel nikogo nie zatrudnił.

Gdy schorowana emerytka Kazimiera Mrotek otrzymała od nowego właściciela pismo, że od 1 czerwca ma płacić 1319 zł (bez opłat za media) za swoją 48-metrową klitkę z ubikacją na korytarzu, omal nie zemdlała.

„Przyczyną podwyżki jest nieuzyskanie przez właściciela (z czynszów i innych opłat) przychodów, pozwalających na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomości, zwrotu kapitału oraz godziwego zysku” - przeczytała pod zawiadomieniem. Nowi właściciele informowali ją też, że w ciągu kilkunastu miesięcy mają zamiar przywrócić dawną świetność kamienicy przy ul. Chrobrego, a kilka mieszkań przeznaczą na sprzedaż. Z góry przepraszali za niedogodności związane z planowanym remontem oraz poinformowali, że będą naliczać ustawowe odsetki za każdy dzień opóźnienia w opłacie czynszu. Tym, których nowe warunki skłonią do rychłej (w ciągu trzech miesięcy) wyprowadzki, zaproponowali

zawarcie ugody.

- A gdzież ja się mam wyprowadzić? - pyta pani Kazimiera. Ma za sobą 30 lat ciężkiej trzyzmianowej pracy w zakładach graficznych, za którą otrzymuje najniższą emeryturę. Ona i pani Halina skrzętnie przechowują tzw. decyzje administracyjne na zajmowane mieszkania. Taki dokument ma też ich przykuta od 10 lat do łóżka niepełnosprawna sąsiadka z poddasza oraz 94-letnia pani G. Też je nie stać na to, by płacić nowy wyśrubowany czynsz.

Jeszcze do niedawna peerelowskie decyzje administracyjne chroniły lokatorów III RP przed nadmiernymi podwyżkami opłat za mieszkanie i przed wypowiedzeniem najmu. Teraz państwo zwija parasol ochronny i pozwala kamienicznikom zarabiać.

- Oni mają prawo do zysku, a my co - ciuchy w karton i do lasu? - protestują lokatorzy. Czują się pokrzywdzeni; opuszczeni przez państwo i gminy, które uwalniając się od kłopotu, chętnie sprzedawały zamieszkane komunalne kamienice. - Co mamy robić? - pytają nas przerażeni starsi ludzie, a my szukamy odpowiedzi u Bartosza W., współwłaściciela firmy „V.M”, która właśnie zwiększa wartość kamienic przy ul. Chrobrego w Bydgoszczy i przy ul. Bydgoskiej w Toruniu.

- Lokatorzy mają ustawowe możliwości nieprzyjęcia podwyżek, które im proponujemy - tłumaczy pan W. Twierdzi, że nic nie wie o trudnej sytuacji lokatorek emerytek z Chrobrego ani o przeciekającym dachu. - Wysłaliśmy najemcom, także tym z umowami na czas nieokreślony, propozycje nowego czynszu i nie od wszystkich dostaliśmy odpowiedzi.

Pytamy, czy nie byłoby stosowniej zaproponować lokatorom podwyżki po gruntownym remoncie zapuszczonej kamienicy. - Poprzedni właściciel nie mógł przeprowadzić remontu, bo miał tylko 3 tys. zł dochodu z liczącej ok. 1500 mkw. nieruchomości, a ja płacę miesięcznie 15 tys. zł samych odsetek od kredytu, zaciągniętego na jej zakup i ta

inwestycja musi mi się sfinansować

- tłumaczy Bartosz W.

Zaznacza, że działa w ramach prawa. Liczy na zwrot zaangażowanego w kupno kamienicy kapitału w ustawowej wysokości 1,5 proc. rocznie oraz na godziwy 8-procentowy zysk. Nie uważa się za wyzyskiwacza. Przekonuje, że potrafi się z lokatorami przejmowanych kamienic dogadać. W ubiegłym roku miał problem z dwiema mieszkankami przejętej kamienicy przy ul. Bydgoskiej w Toruniu. Mimo przerastającego ich możliwości czynszu, kobiety nie zamierzały opuścić lokali. Obyło się jednak bez sądu.

- Jedna z tych starszych pań sama wyprowadziła się pod koniec roku. Dostała od nas odszkodowanie na pokrycie kosztów tej przeprowadzki i remontu nowego mieszkania. Druga przeniosła się do kawalerki w tej samej kamienicy, za którą płaci symboliczny czynsz - informuje pan W.

Twierdzi, że prawie w każdej kamienicy, którą kupuje, jest taki przypadek, że rodzinie w szczególnie trudnej sytuacji materialnej przyznaje czynsz na preferencyjnych warunkach. Sądową eksmisję uważa za ostateczność, która jego i lokatora zbyt dużo kosztuje. Co radzi przestraszonym lokatorkom z Chrobrego?

- Niech się umówią na rozmowę, może dojdziemy do jakiejś ugody - proponuje. Z kamienicy przy Chrobrego w Bydgoszczy już wyprowadziło się kilka młodszych rodzin, a ich mieszkania wystawiono na sprzedaż. Przy ul. Bydgoskiej w Toruniu jest podobnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska