Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oficer daje, Major proponuje, minister płaci

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Pomniki stawia się na wieczną rzeczy pamiątkę. Teoretycznie. W praktyce najróżniejszej klasy, jakości, wielkości i politycznej słuszności monumenta nie raz i nie dwa są wpierw odsłaniane, a potem rozbierane.

Czasami też przestawiane, zakrywane albo lądują ostatecznie na śmietniku historii. A Toruń ma w tej dziedzinie doświadczenia przebogate, by przypomnieć chociażby gigantyczną, bo sięgającą dyplomatycznych poziomów awanturę z obeliskiem ku chwale i sławie sowieckiej armii na skwerku obok Wałów Generała Sikorskiego, który szczęśliwie i jak najbardziej słusznie został ostatecznie zdemontowany, choć i sama rozbiórka nie szła wcale gładko, bo beton długo się trzymał mocno. Ten beton w głowach niektórych obrońców tego dzieła także.
Kolejne zamieszanie szykuje się z artylerzystami, czyli pomnikiem Artylerii Polskiej, stojącym na placu Zwycięstwa. Pisaliśmy o tym w poniedziałkowych „Nowościach”.Rzecz w tym, że na owym okazałym placu powstać ma toruński „Palais de Justice”, czyli obersiedziba dla rozparcelowanych dziś w kilku miejscach toruńskich sądów. Pieniędzmi na inwestycje sypnąć chce minister sprawiedliwości, więc głupio by było z takiej okazji nie skorzystać. Szkopuł w tym, że artylerzyści razem z sędziami na jednym placu się nie zmieszczą. Stąd pomysł, by pomnik przenieść. Tylko gdzie? I tu się zaczyna cyrk, bo o ile propozycje nowej lokalizacji pojawiły się już różne, mniej lub bardziej udane, tak - niestety - na razie stanęło na tym, żeby artylerzystów umieścić na cmentarzu garnizonowym. Nie wiem, kto to wymyślił, ale pomysł to zupełnie niedorzeczny.

Toruński pomnik projektował Franciszek Duszenko, gdański rzeźbiarz, fachman od pomników dobry. Jedno z dzieł, którego był wiodącym współautorem - monument na Westerplatte - stało się ikoną polskiej rzeźby pomnikowej zeszłego stulecia. Nie twierdzę, że jego toruńska realizacja to arcydzieło. Ta odlana grupa na szczycie masywnego kamiennego cokołu z pociętą sylwetką oficera w centrum, wznoszącego do góry rękę, by dać rozkaz „ognia” - zawsze kojarzyło mi się z jakimś makabrycznym przedstawieniem grupy żołnierzy zmasakrowanych szrapnelami.
Generalnie jednak, nie jest to rzecz zła. Zwłaszcza w porównaniu z tym, co z pomnikowego asortymentu przybyło nam w ostatnich latach. Bo to dopiero jest nieszczęście. Jak już kiedyś pisałem, mamy albo pomniki co najwyżej poprawne, ale w gruncie rzeczy nieprzekraczające poziomu monumentalnego banału, jakiego w całej Polsce pełno, by wymienić tu Piłsudskiego na placu Rapackiego czy Jana Pawła II obok Centrum Sztuki Współczesnej albo zupełne już - delikatnie mówiąc - nieporozumienia artystyczne, jak ów nieszczęsny pomnik ks. Popiełuszki obok starego mostu.
Każdy porządny monument projektowany jest do konkretnej przestrzeni i ona jest jego integralną częścią. Artylerzyści to bardzo duży zespół pomnikowy, pomyślany na plac z szeroką, co najmniej kilkudziesięciometrową perspektywą. Upychać tego kolosa o szerokości kilkunastu metrów na kameralnym cmentarzu to pomysł podwójnie chybiony, bo z pomnika robi jego parodię. Szkodzi to także samej nekropolii, która mimo sporego okrojenia z powodu budowy „wuzetki” trzydzieści kilka lat temu, zachowała jeszcze sporo ze swego dawnego kształtu.
Szkoda: i pomnika na cmentarz, i cmentarza pod pomnik. A szkoda tym bardziej, że przecież artylerzyści to kawał historii tego miasta, który wart jest sensownego upamiętnienia.

Po naszej poniedziałkowej publikacji dostaliśmy list Bogdana Majora, byłego przewodniczącego toruńskiej Rady Miasta, proponującego, by monument przesunąć kilkaset metrów na południe i ustawić mniej więcej tam, gdzie na ślepo kończy się ulica Gregorkiewicza, z jednej strony są tereny powojskowe, a z drugiej działki przy Kaszowniku. To jest jakiś pomysł. A może odpowiedniego miejsca poszukać zupełnie w innej części miasta? Choćby na Podgórzu, gdzie i wojska było zawsze dużo, i gdzie zaczyna się jeden z większych i jeden ze starszych w Europie poligonów artyleryjskich. I gdzie nie brakuje miejsc, które warto by - przy okazji - uporządkować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska