Jutro biało-zieloni w siedemnastej, ostatniej kolejce pierwszej rundy rozgrywek, podejmą Wigry Suwałki. Zespół z województwa podlaskiego rewelacyjnie rozpoczął zmagania, po pięciu kolejkach piastując nawet palmę pierwszeństwa w całej stawce.
Też już zmienili trenera
Potem przyszła niechlubna seria czterech meczów bez zwycięstwa i z posadą szkoleniowca pożegnał się Zbigniew Kaczmarek. Kilka tygodni wcześniej pracę w Olimpii rozpoczął Artur Skowronek, który zastąpił Tomasza Asenskiego.
Pod wodzą Litwina Donatasa Venceviciusa wyniki ekipy z Suwałk nie uległy poprawie. Zespół na siedem prób wygrał tylko raz i raz zremisował, czyli zdobył tylko punkt mniej od Olimpii pod skrzydłami trenera Skowronka.
Najbardziej znaną postacią w Wigrach jest niezwykle doświadczony Tomasz Jarzębowski, podpora defensywy. Grudziądzcy fani doskonale pamiętają też Piotra Ruszkula, który przed wiele sezonów był wiodącą postacią klubu z Piłsudskiego.
- Nasz najbliższy przeciwnik to bardzo niewdzięczny rywal - ocenia Artur Skowronek, trener Olimpii. - Przegrali ostatnio z Płockiem, ale rozegrali chyba najlepsze spotkanie w tej rundzie. Mają dobrze posklejane formacje. My jednak robimy wszystko, by skupić się na sobie. Mamy gorszą sytuację i to my musimy wyrwać trzy punkty. Mamy swoje założenia na listopad i musimy wykonać zadanie, by w lepszych nastrojach przystąpić do prawdziwej wojny na wiosnę.
Gospodarze zagrają (początek jutro o godzinie 17) bez kartkowicza Marcina Smolińskiego oraz kontuzjowanych Marcina Kaczmarka i Dariusza Kłusa.
Światło pomarańczowe
- Mam nadzieję, że jestem już na ostatniej prostej, by wrócić do gry - przyznaje ten drugi. - Mam pomarańczowe światło do treningu, które mam nadzieję dzisiaj - po konsultacji medycznej - zmieni się na zielone.
Oglądać poczynania kolegów z trybun nie jest łatwo.
- Nasza drużyna miała ostatnio dużo meczów o wszystko - uważa Dariusz Kłus. - Potrzeba nam w końcu normalnego spotkania o zwykłą ligową stawkę. Musimy odciąć się od wszystkiego złego i spuścić ten hamulec ręczny, który jest w głowach i blokuje niektóre poczynania w ofensywie.
Lepszej okazji nie będzie
O swobodę w grze w listopadzie może być jednak trudno. Wigry w tabeli plasują się na szesnastej pozycji, a więc też w strefie spadkowej. Co więcej, kolejny rywal biało-zielonych - Rozwój Katowice - jest tuż przed Olimpią, czyli na przedostatnim miejscu. Jeśli dodamy do tego będącą tuż nad kreską Drutex-Bytovię, z którą grudziądzanie zagrają na sam koniec, wychodzi nam, że brak w tych meczach 7-9 punktów będzie prawdziwą katastrofą. To bowiem doskonała okazja, by w starciach z bezpośrednimi rywalami polepszyć swoją sytuację, ale jednocześnie dodatkowa presja.
Móc spojrzeć w lustro
W ostatniej kolejce dobrze zaprezentował się bramkarz Michał Wróbel, który do tej pory nie miał zbyt wielu okazji do gry, ale w Nowym Sączu błysnął dyspozycją.
- Całą jesień czekałem, żeby wejść do bramki - podkreśla zawodnik. - Jak już się tam znalazłem, to nie zamierzam jej opuścić. Chcę pokazać swoją grą, że na nią zasługuje. Chciałbym, żeby każdy z nas po jutrzejszym meczu mógł spojrzeć sobie w lustro i powiedzieć, że zrobił wszystko, co mógł.
Plan kolejki
Piątek: Wisła Płock - GKS Katowice; Sobota: Rozwój Katowice - Sandecja Nowy Sącz, Stomil Olsztyn - Miedź Legnica, Zawisza Bydgoszcz - Zagłębie Sosnowiec, Olimpia Grudziądz - Wigry Suwałki, Chojniczanka Chojnice - Pogoń Siedlce, Dolcan Ząbki - MKS Kluczbork, Drutex-Bytovia Bytów - GKS Bełchatów; Niedziela: Chrobry Głogów - Arka Gdynia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?