Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia wygrała z GKS Katowice i zrealizowała swój cel

Karol Piernicki
Maciej Rogalski (na pierwszym planie) po raz trzeci wpisał się na listę strzelców w obecnym sezonie, otwierający wynik spotkania z GKS Katowice, który Olimpia wygrała 2:1
Maciej Rogalski (na pierwszym planie) po raz trzeci wpisał się na listę strzelców w obecnym sezonie, otwierający wynik spotkania z GKS Katowice, który Olimpia wygrała 2:1 Gerard Szukay
Świetna pierwsza połowa w wykonaniu Olimpii i konsekwentnie prowadzona gra w drugiej spowodowała, że zespół odniósł kolejne zwycięstwo.

Tym razem biało-zieloni pokonali 2:1 GKS Katowice. To goście zaczęli od wysokiego pressingu i kilku odważnych akcji zaczepnych, ale pierwsi bramkę strzelili miejscowi. Olimpia odzyskała piłkę po złym wybiciu rzutu z autu, a z prawej strony boiska płasko w pole karne zagrał Bartosz Jaroch. Piłka minęła kilku zawodników, a zamykający akcję na długim słupku Maciej Rogalski lewą nogą wpakował ją z najbliższej odległości do siatki.

Asystujący przy golu Jaroch wkrótce sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale po jego uderzeniu z bliskiej odległości piłka przeleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Rafała Dobrolińskiego. Także ponad poprzeczką minimalnie z dalekiej odległości groźnie uderzał chwilę później Marcin Smoliński.

Były pomocnik między innymi warszawskiej Legii świetnym prostopadłym podaniem z pierwszej piłki uruchomił w 37 minucie wchodzącego w pole karne Denisa Popovica, który mimo asysty obrońców zdołał oddać celny strzał.

- Nie mieliśmy prawa przegrać tego spotkania – uważa Kazimierz Moskal, opiekun GKS. – Szczególnie w pierwszej połowie prowadziliśmy grę i to my stworzyliśmy więcej okazji, ale bramki strzelała Olimpia. Gratuluję jej trenerowi zwycięstwa, bo takie mecze trzeba umieć wygrywać.

Jeszcze przed przerwą nie obyło się bez kontrowersji, gdyż po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym faulowanych było dwóch piłkarzy z Katowic. Sędzia jednak karnego nie odgwizdał. Drugą połowę znakomicie rozpoczęli przyjezdni. Obrońcy gospodarzy kiepsko wybili piłkę z własnego pola bramkowego i na strzał zza jego linii zdecydował się Sławomir Duda. Piłka wpadła do bramki, a błąd popełnił Łukasz Sapela, któremu nieco przeszkodził Rogalski.

Olimpia mogła szybko odpowiedzieć, jednak silny strzał Marcina Kaczmarka wybronił Dobroliński. Kibice miejscowych obawiali się, że ich zespół znów się cofnie i tak jak w starciu z Zagłębiem roztrwoni przewagę. Tym razem jednak biało-zieloni długo utrzymywali się przy piłce, a i katowiczanom brakowało argumentów, by doprowadzić do remisu.

- Po ostatnim meczu ze Stomilem powiedzieliśmy sobie, że nie ma innej opcji jak zwycięstwo w tym istotnym dla nas spotkaniu – mówi Dariusz Kubicki, opiekun grudziądzkiej jedenastki. – W lepszym lub gorszym stylu, ale zespół zrealizował przedmeczowe założenia, czyli wywalczenie kompletu punktów. Teraz chwila odpoczynku i przygotowania do kolejnych gier.

Dzięki kolejnemu zwycięstwu Olimpia śrubuje serię meczów bez porażki. Ma ich na koncie już dziewięć. Podopieczni trenera Kubickiego ostatni raz przegrali prawie dwa miesiące temu. W tabeli wciąż są na trzeciej pozycji, mając tyle samo punktów co drugie Zagłębie. Obie ekipy wykorzystały pierwszą w sezonie porażkę Termaliki i zbliżyły się do niej na dystans pięciu oczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska