Opozycja podsumowuje rządy prezydenta

Platforma Obywatelska punktuje dwa lata rządów Michała Zaleskiego i „egzotycznej”, jak ją nazywa, koalicji. Jak wygląda ta prezydentura oczami PO? Różowo z pewnością nie jest.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199224" sub="Liderzy PO skrytykowali działalność prezydenta Michała Zaleskiego. Fot.: Sławomir Kowalski">

Wczoraj odbyła się konferencja toruńskiej Platformy Obywatelskiej, która oceniła działania prezydenta Torunia po dwóch latach sprawowania rządów. Radni zajęli się analizą poszczególnych sfer życia. - Mamy do czynienia z sytuacją, w której pan prezydent rządzi już trzecią kadencję, a ponadto dysponuje stabilną, choć egzotyczną koalicją - tłumaczył na wstępie Michał Wojtczak, szef toruńskiej Platformy. - Chcemy sprawdzić, czy spełnił on swoje wyborcze obietnice, a także oczekiwania mieszkańców.<!** reklama>

Finanse? W opłakanym stanie

Na początek radni skupili się na finansowej sytuacji miasta. Zdaniem PO już od 2015 roku miasto nie będzie mogło realizować żadnych istotnych inwestycji, ponieważ nie będzie go na to stać. - Dług Torunia pod koniec roku 2012 ma wynosić 843 miliony złotych. Zadłużenie spółek miejskich wobec miasta wynosi obecnie ponad 240 mln złotych, nietrudno więc policzyć, że realny dług naszego miasta to ponad miliard złotych - mówi Waldemar Przybyszewski, przewodniczący klubu radnych PO. - Im bardziej prezydent przekonuje, że finanse są bezpieczne, tym bardziej narasta przekonanie, że jest gorzej. Radni skupili się także na toruńskich inwestycjach i tu również nie pozostawili na władzy suchej nitki. Oberwało się za średnicówkę, salę koncertową, halę sportową czy Karawelę. PO podkreśliła natomiast, że budowa mostu jest inwestycją dla niej priorytetową.

Inwestycje to fiasko

- Prezydent nie ma spójnej wizji tego miasta. Linia tramwajowa na UMK do 2013 roku. Basen na Bażyńskich miał być przekształcony w aquapark, a mieszkańcy mieli korzystać z nowoczesnej sali koncertowej, na miejscu której mamy dzisiaj dziurę - wylicza Przybyszewski.

Dostało się także radnym koalicji. - Dzisiaj możemy powiedzieć oficjalnie: Marian Frąckiewicz jest najgorszym przewodniczącym w historii Rady Miasta, a wejście PiS-u do koalicji spowodowało horrendalny rozrost stanowisk urzędniczych - w tym również wiceprezydentów - atakował z kolei Paweł Gulewski. - Ci nie sprawdzili się. Pan Ludwik Szuba zamiast bronić nauczycieli poparł ich zwolnienia, a Zbigniew Rasielewski zamiast szumnej rewolucji w ZGM-ie wymienił jedynie firmową papeterię.

Mamy lek na to miasto

Po wyliczeniu wszystkich błędów PO znalazła również zalety. Swoje, jako opozycji. Wśród nich znalazły się m.in. remont ulicy Nieszawskiej, wprowadzenie budżetu obywatelskiego czy spotkanie w sprawie linii autobusowej do Portu Lotniczego. Radni zaproponowali także program naprawczy oraz debatę o stanie finansów miasta. - Dzisiaj budujemy dużo i drogo. Zostaną nam z tego długi i kredyty, dlatego należy opracować plan naprawczy - mówi Przybyszewski.

Zdaniem Koalicji

Jacek Kowalski, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Torunia

Toruńska Platforma Obywatelska jako opozycja w naszym mieście ma prawo do krytyki, ma prawo do oceniania władz miasta w tym rady, ale jej wczorajsza konferencja przekroczyła wszelkie granice. PO krytykowała wszystko i wszystkich, większego populizmu dawno nie słyszałem. Przebili nawet samego premiera Donalda Tuska. Jak można było się jednak spodziewać, zarzuty w większości były zarzutami politycznymi, a nie merytorycznym, a raczej tego drugiego oczekuje się od samorządowców.