Ostrożnie z fajerwerkami, bo stracisz oko lub rękę!

[break]
Teorię każdy zna, bo i zasady dotyczące petard i fajerwerków nie są skomplikowane. Po pierwsze, można je odpalać w miejscach publicznych tylko 31 grudnia i 1 stycznia. Po drugie, sprzedawać nie wolno ich nieletnim. Po trzecie wreszcie - używać należy certyfikowanych materiałów pirotechnicznych i - podkreślmy - zawsze zgodnie z instrukcją. Niestety, praktyka do teorii nie przystaje...

Stracone oko po zabawie

- W ubiegłym roku w noc sylwestrową musieliśmy pacjentowi usuwać gałkę oczną. Był to wynik ostrego poparzenia, spowodowanego wybuchem petardy tuż przy twarzy - relacjonuje dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala na Bielanach. - Niestety, ale co roku w noc sylwestrową trafiają do nas poszkodowani przez petardy i fajerwerki. A i w późniejszym, karnawałowym okresie również...

Pacjenci najczęściej są poparzeni, ale toruńscy lekarze pamiętają tez przypadki uszkodzonych palców i dłoni. Nie zawsze ofiarą jest ta osoba, która petardę odpala. Wcale nierzadko bywa tak, że to ktoś postronny, Bogu ducha winny, cierpi na skutek nieostrożności drugiego.

PRZECZYTAJ:Kiedy wybucha, nasz pies ucieka w najciemniejszy kąt mieszkania

Toruń nie jest wyjątkiem. Doktor Antoni Haniec, koordynator ratownictwa medycznego w szpitalu w Chełmży, obserwacje sylwestrowe ma podobne.

- Może skala wypadków u nas mniejsza niż w Toruniu, ale obrażenia podobne - mówi. - Nieostrożne obchodzenie z fajerwerkami i petardami może skutkować nawet oderwaniem palca czy dłoni, a także poparzeniem twarzy i oczu.

Prywatnie doktor Haniec jest mieszkańcem Lubicza. - I, niestety, petardy już od poniedziałku tu są odpalane, choć przecież obowiązuje zakaz - zauważa medyk.

W Toruniu zakaz złamano też już przynajmniej kilkakrotnie, między innymi przy Rynku Staromiejskim, na Bulwarze Filadelfijskim, na Rubinkowie i Bydgoskim Przedmieściu.

Jakie kary grożą?

- Przypominamy mieszkańcom naszego miasta, iż zgodnie z przepisami miejscowymi na terenie Torunia obowiązuje zakaz używania materiałów pirotechnicznych w miejscach publicznych. Zakaz używania fajerwerków nie obowiązuje w dniu 31 grudnia oraz 1 stycznia każdego roku. Za nieprzestrzeganie powyższego przepisu grozi kara grzywny do 500 zł - podkreśla Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej.

Odpowiedzialność karna grozi natomiast sprzedawcom, którzy nie respektują zakazu sprzedaży materiałów pirotechnicznych nieletnim. Konkretnie - kara grzywny, ograniczenie albo pozbawienie wolności do lat 2.

Na razie municypalni kontrolują stoiska sprzedaży fajerwerków i petard, pouczają i przypominają. Na uwadze mają też bezpieczne magazynowanie takich artykułów. Odwiedzili m.in. stoiska w galeriach handlowych, sprawdzali drogi przeciwpożarowe. Nieprawidłowości nie stwierdzili, ale - profilaktycznie - dyrekcjom marketów zostawili ulotki informujące o zakazie sprzedaży petard osobom poniżej 18 roku życia.

Galopująca głupota

Już 25 grudnia, w godzinach wieczornych, dyżurny Straży Miejskiej przyjął zgłoszenie, iż przy ulicy Mickiewicza dwóch nieletnich chłopców rzuca petardami w dziewczynę. Okazało się, że sprawcami naruszenia prawa był 11 - to i 14 - to latek. Nieletni swój uczy tłumaczyli konfliktem rodzinnym z zaatakowaną dziewczyną. Całe szczęście obrzucana 16 - to latka nie odniosła żadnych obrażeń fizycznych.