MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczenie goniło oświadczenie

Piotr Bednarczyk
Nadal nie wiadomo, czy Ryan Sullivan w przyszłym sezonie będzie jeździł w barwach Unibaksu Toruń. Na razie obie strony wydały oświadczenia.

Nadal nie wiadomo, czy Ryan Sullivan w przyszłym sezonie będzie jeździł w barwach Unibaksu Toruń. Na razie obie strony wydały oświadczenia.

<!** reklama>
 
O tym, że na linii klub - kapitan zespołu panują napięte stosunki, pisaliśmy wczoraj. Sullivan nie przysłał do Unibaksu podpisanego aneksu do trzyletniego kontraktu, jaki zawarł z klubem rok temu. We wspomnianym aneksie jest mowa m. in. o obowiązkowym ubezpieczeniu.
Wczoraj trwała rozmowa pomiędzy obiema stronami za pośrednictwem mediów i za pomocą oświadczeń.
Pierwszy był Unibax. Wytłumaczył, że podpisanie aneksu jest niezbędne do tego, by dostosować wieloletnie kontrakty do obowiązującego w tym roku wzorca umowy, przygotowanego przez Ekstraligę Żużlową sp. z. o. o. I że pozostali zawodnicy, którzy mają trzyletnie kontrakty (Chris Holder, Darcy Ward i Adrian Miedziński), podpisane aneksu do klubu przysłali.
Kilkadziesiąt minut później skontaktowała się z naszą redakcją żona Ryana Sullivana, Paulina (torunianka z pochodzenia, obecnie małżeństwo mieszka w Londynie).  Przekazała nam oświadczenie podpisane przez męża.
Ryan Sullivan pisze w nim, że nie może podpisać aneksu, skoro nie zna jeszcze ostatecznych warunków ubezpieczenia. Wytyka Wojciechowi Stępniewskiemu, że najpierw, jako prezes Unibaksu podpisał z nim trzyletni kontrakt i kartę zgłoszenia, a dziś, jako szef Ekstraligi Żużlowej sp z o. o., „próbuje stwierdzić ich nieważność”, o ile zawodnik nie podpisze aneksu.
Jednocześnie potwierdza, że klub żąda od niego zapłaty kary za spadek w rankingu średnich biegowych i sugeruje, iż Roman Karkosik o tym fakcie nie wie, bo „jako człowiek honoru” zapewne tę sprawę by wyjaśnił. Australijczyk stwierdza też, że do tej pory nie otrzymał części pieniędzy z Unibaksu (tzw. „części stałej” - na przygotowanie do sezonu), wspomina, iż dał z siebie wszystko walcząc o brązowy medal z pięcioma złamanymi kośćmi śródręcza, a teraz klub nie ułatwia mu przygotowań, zaś na koniec dziękuje kibicom za wsparcie.
Wezwany do tablicy Wojciech Stępniewski stwierdził, że sprawami regulaminowymi w Żużlowej Ekstralidze zajmuje się wiceprezes Ryszard Kowalski.
- My tylko zbieramy komplet dokumentów, które przekazujemy potem do Polskiego Związku Motorowego - wyjaśnił ten drugi. - Jeśli jakiegoś papieru brakuje, to zwracamy się do klubu o uzupełnienie. Nie wtrącamy się do sporu pomiędzy panem Sullivanem i jego klubem, jak również nie komentujemy tej sprawy.
Na oświadczenie Ryana Sullivana zareagował prezes Unibaksu Mateusz Kurzawski, który wczoraj przed godz. 22... wydał drugie już tego dnia oświadczenie!
„Trudno mi zrozumieć, dlaczego Ryan Sullivan nie chce podpisać aneksu do kontraktu dotyczącego ubezpieczenia. To nie jest pomysł Unibaksu, lecz wymóg Ekstraligi Żużlowej, dotyczący wszystkich zawodników, także naszej drużyny. Wszyscy musieli się więc do niego dostosować, aby wystartować w sezonie 2013 i wszyscy już dopełnili formalności. Czekamy  tylko na Naszego Kapitana. Bardzo nam zależy na tym, żeby Ryan Sullivan reprezentował barwy Unibaksu w najbliższym sezonie  i staraliśmy się mu wytłumaczyć, że podpisanie tego aneksu jest do tego niezbędne. Niestety, nie odpowiadał  dotąd  na nasze kilkakrotnie zaproszenia i telefony. (...)”

Pełne treści oświadczeń Unibaksu i Ryana Sullivana

OŚWIADCZENIE UNIBAKSU (Z GODZ. 13.34). Klub Sportowy Toruń Unibax SA informuje, iż zgodnie z obowiązującymi regulaminami do dnia 31 stycznia 2013 r. powinien przekazać wszystkie dokumenty wymagane przez organ zarządzający, jakim jest Ekstraliga Żużlowa Sp. z o.o. potwierdzające zawodników do startu w zbliżającym się sezonie rozgrywkowym. Aby było to możliwe zawodnicy, którzy startują w drużynie Unibaksu Toruń i mają jeszcze wieloletnie kontrakty, czyli Ryan Sullivan, Chris Holder, Darcy Ward i Adrian Miedziński, musieli odesłać do Klubu podpisane aneksy, które dostosowują wieloletnie kontrakty do obowiązującego od tego sezonu wzorca (dotyczy to między innymi obowiązkowego ubezpieczenia zawodników, które w tym sezonie zostało wprowadzone przez władze Ekstraligi Żużlowej Sp. z o.o.).
Zawodnicy o tym fakcie zostali poinformowani przez Klub na długo przed końcowym terminem i jedynie Ryan Sullivan nie odesłał podpisanego aneksu. Klub nie mógł złożyć kompletu wymaganych dokumentów, co skutkuje brakiem potwierdzenia zawodnika przez Ekstraligę Żużlową Sp z o.o.

OŚWIADCZENIE RYANA SULLIVANA (Z GODZ. 14.52). W związku z artykułami, które ukazały się w dniu 4.02.2013 roku w polskiej prasie i na portalach internetowych pragnę wydać oświadczenie, aby wyjaśnić moją sytuację prawną i faktyczną.
Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że posiadam ważny kontrakt i kartę zgłoszenia na sezony 2012, 2013, 2014, podpisane przez ówczesnego prezesa KST Unibax S.A. - Wojciecha Stępniewskiego, który teraz jako prezes Ekstraligi Żużlowej próbuje stwierdzić ich nieważność, jeśli nie podpiszę nowego aneksu. Aneks ten zawiera między innymi zobowiązanie do zawarcia nowego ubezpieczenia, którego forma i zasady nie są jeszcze znane. Podpisanie tego aneksu oznaczać będzie przyjęcie in blanco nowego systemu ubezpieczeń, który może być niekorzystny lub mniej korzystny od obecnie posiadanego przeze mnie ubezpieczenia. Z prawnego punktu widzenia nie jestem zobligowany do podpisania nowego aneksu, świadczą o tym regulaminy PZM (pacta sunt servanda).
Co oczywiste, jeżeli kontrakty zawarte przeze mnie z KST Unibax S.A. byłyby nieważne lub bezskuteczne - nie zostałbym dopuszczony do rywalizacji sportowej, a odpowiedzialność z tego tytułu obciąża nie tylko klub, lecz również Ekstraligę Żużlową, które to podmioty, będąc profesjonalistami, powinny postępować w zgodzie z obowiązującymi przepisami.
Każdy z Czytelników na pewno słyszał o szeroko opisywanej sprawie z karami dla zawodników Unibaxu za obniżenie pozycji w tzw. „rankingu średniobiegowym”. Ze względu na postanowienia kontraktu oraz fakt, iż jest to ciągle przedmiot rozmów klubu z moim prawnikiem nie mogę tej sprawy komentować. Jestem w stanie jedynie potwierdzić prawdziwość tej informacji. Chciałbym spotkać się w tej sprawie z panem Karkosikiem, z którym prowadziłem negocjacje kontraktowe. Mam do niego dużo szacunku i uważam go za człowieka honoru, w związku z czym nie sądzę, iż wie on o tej sytuacji i zapewne będzie w stanie ją rozwiązać.
Ciągle oczekuje również na zaległą wpłatę mojego wynagrodzenia kontraktowego na sezon 2013.
Informacja, jakobym zerwał kontakty z klubem jest nieporozumieniem. Zapewne władze klubu próbowały dzwonić na nieaktualny już od ponad 2 miesięcy polski numer, mimo faktu, iż posiadają mój aktualny angielski numer. Pierwszy telefon od prezesa Kurzawskiego w tym roku otrzymałem wczoraj (w poniedziałek - przyp. red.)i oczywiście był on odebrany. Jeśli chodzi o korespondencję e-mail, na każdy z wysłanych przez klub została udzielona odpowiedź - przeze mnie lub mojego prawnika. Sądzę, że godnie reprezentowałem klub przez wszystkie lata i byłem dobrym kapitanem. Zawsze bezinteresownie pożyczałem swoje motory oraz byłem na każdym treningu i meczu sparingowym, czasami jako jedyny obcokrajowy zawodnik KST Unibax S.A. W obu meczach o brązowy medal (na Motoarenie i w Zielonej Górze) dałem z siebie wszystko ścigając się z 5 złamanymi kośćmi śródręcza, pomimo zaleceń lekarza, abym tego nie robił. Próbuję teraz przygotować się do sezonu 2013, czego poczynania władz KST Unibax S.A. mi nie ułatwiają.
Pragnę podziękować kibicom za wsparcie w tej sytuacji. Wierzę, że wszystko między mną a władzami klubu i Ekstraligą może jeszcze być wyjaśnione i rozwiązane w pozytywnym kierunku. Uważam, że nie zrobiłem nic złego, wypełniłem wszystkie swoje zobowiązania.

OŚWIADCZENIE UNIBAKSU (Z GODZ. 21.39). Szanowni Państwo,

Trudno mi zrozumieć dlaczego Ryan Sullivan nie chce podpisać aneksu do kontraktu dotyczącego ubezpieczenia. To nie jest pomysł Unibaksu, lecz wymóg Ekstraligi Żużlowej dotyczący wszystkich zawodników, także naszej drużyny. Wszyscy musieli się więc do niego dostosować, aby wystartować w sezonie 2013 i wszyscy już dopełnili formalności. Czekamy  tylko na Naszego Kapitana. Bardzo nam zależy na tym, żeby Ryan Sullivan reprezentował barwy Unibaksu w najbliższym sezonie  i staraliśmy się mu wytłumaczyć, że podpisanie tego aneksu jest do tego niezbędne.
Niestety nie odpowiadał  dotąd  na nasze kilkukrotnie zaproszenia i telefony. Co więcej dotarły do mnie sygnały, że Ryan w ostatnich dwóch miesiącach przebywał kilkakrotnie w Toruniu i w mojej ocenie nic nie stało na  przeszkodzie, aby się spotkać i omówić wszelkie wątpliwości. Niestety Ryan nie skontaktował się z nikim z Klubu. 
Pragnę podkreślić, że mając na uwadze dobro zawodnika i drużyny poprosiłem władze Ekstraligi Żużlowej o przedłużenie terminu, w którym należy uzupełnić brakujące dokumenty, w tym aneks o ubezpieczeniu .
Kontrakt Ryana i jego zapisy dotyczące rankingu średniobiegowego, to zupełnie inna sprawa i nie łączyłbym ich akurat ze sprawą związaną z procesem zgłaszania zawodnika do startu w sezonie 2013. Ten problem myślę że uda nam się rozwiązać. Chcę podkreślić jednak, że te zapisy kontraktu były akceptowane przez zawodników w momencie podpisywania umów z Klubem. Co więcej – kontrakty wieloletnie, a takie są w Toruniu, mają na celu motywować zawodników i Chris Holder jest tego najlepszym przykładem. Jemu zgodnie z zapisami kontraktu podnieśliśmy wynagrodzenie o 7 procent.
Na razie jednak najważniejsze dla nas wszystkich jest to, aby dopełnione zostały wszystkie formalności i żeby kontrakt mógł być normalnie realizowany. A to oznacza, że Ryan Sullivan powinien podpisać wymagane dokumenty, w tym także aneks dotyczący ubezpieczenia wymagany przez Ekstraligę Żużlową.
Wierzę że tak się w końcu stanie.  
Z poważaniem
  Mateusz Kurzawski
Prezes KST Unibax SA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska