Pacjenci szturmują apteki, a szczepionek przeciw grypie wciąż nie ma!

5000 szczepionek przeciw grypie zakupiło miasto dla mieszkańców w wieku od 65 do 74 lat. To właśnie tyle osób z tej grupy wiekowej będzie mogło skorzystać z bezpłatnych szczepień. Kiedy? Nie wiadomo.

Kiedy się pojawią?

- Już niebawem poinformujemy o terminach i miejscu wykonywania szczepień. Wybraliśmy realizatora i za chwilę ogłosimy szczegóły - słyszymy w Wydziale Zdrowia i Polityki Społęcznej, gdzie codziennie dzwonią mieszkańcy w różnym wieku z pytaniami, kiedy w Toruniu ruszą szczepienia przeciw grypie.

Problem polega na tym, że szczepionek jeszcze nie ma w aptekach. W kilku z nich na starówce, czy na Wrzosach usłyszeliśmy, by pytać o szczepionki po 10 września lub dopiero pod koniec miesiąca. Wtedy trafią do sprzedaży, ale to tylko zapowiedzi. Nikt nie daje gwarancji, że w tym terminie będzie można je kupić.

- Nadal nie wiemy, ile szczepionek do nas trafi, a zainteresowanie nimi jest ogromne. O ile dotychczas Polacy szczepili się niechętnie, o tyle obecna sytuacja powodowana pandemią COVID-19 sprawia, że już od połowy wakacji pacjenci szturmują apteki i przychodnie w poszukiwaniu aktualnej szczepionki - usłyszeliśmy w jednej z aptek.

Sieć składała swoje zapotrzebowanie na szczepionki przeciw grypie do hurtowni już w sierpniu, po to by określić, ile takich szczepionek apteki chcą zamówić. Problem polega jednak na tym, że farmaceuci sami nie wiedzą, ile szczepionek pacjenci będą chcieli kupić.

- Otrzymujemy mnóstwo pytań o szczepionki, których jeszcze niestety nie ma. Z naszych informacji wynika, że są pojedyncze sztuki, a do wyboru są cztery szczepionki przeciw grypie - mówią aptekarze.

Przypomnijmy, że specjaliści zalecają, by w tym roku ze względu na pandemią i skumulowanie wirusów jak najwięcej osób zaszczepiło się przeciw grypie. Do tej pory w Polsce takim szczepieniom poddawało się ok. 4 proc. społeczeństwa. Jak podaje portal Oko.Press, Polska kupi w tym roku ok. 2 mln dawek, co oznacza, że zaszczepić się będzie mogło ok. 5 proc. Polaków. W Holandii szczepi się 75 procent ludzi.

Dla kogo refundacja?

Według Światowej Organizacji Zdrowia, grypa może atakować całą populcję, dlaczego szczepienia są zalecane dla wszystkich. Kraj może skutecznie zabezpieczyć się przed grypą jeśli szczepi się 75 proc. populacji. Ze szczepień skorzystać powinny przede wszystkim osoby z grupy podwyższonego ryzyka. To np. seniorzy,ponieważ u nich powikłania pogrypowe są bardzo niebezpieczne. Ale nie tylko osobom starszym zaleca się szczepienia. Wskazane są też dla osób z chorobami przewlekłymi, w tym nowotworowymi, dzieci, kobiet w ciąży, czy pracowników ochrony zdrowia.

Warto podkreślić, że niektórzy mogą skorzystać z refundacji. Obejmuje ona osoby powyżej 75. roku życia, dla których szczepionka jest za darmo. Jest na liście leków refundowanych, dlatego jest nieodpłatna. Z refundacji mogą korzystać też pacjenci z chorobami przewlekłymi, osoby po 65. roku życia oraz kobiety w ciąży. Szczepionka w ich przypadku będzie kosztowała ok. 23 złotych, co stanowi połowę kwoty, jaką trzeba zapłacić za szczepionkę bez refundacji.

W tym sezonie epidemicznym dostępne będą trzy szczepionki dla dorosłych pod nazwami handlowymi: Fluarix Tetra (GlaxoSmithKline Biologicals S.A.), Influvac Tetra (Mylan IRE Healthcare Ltd.) i Vaxigrip Tetra (Sanofi Pasteur). Wszystkie trzy szczepionki zawierają inaktywowanego wirusa, różnią się szczepami wirusa zawartymi w szczepionce.

Także dla dzieci

Nowością na rynku farmaceutycznym w tym roku jest szczepionka przeciw grypie dla dzieci w wieku od trzech do pięciu lat. Szczepionka nie wymaga iniekcji. Jej nazwa to Fluenz Tetra (AstraZeneca), która jest szczepionką atenuowaną (żywą), podawaną w formie aerozolu do nosa. Koszt szczepionki wynosi ok. 100 złotych, ale rodzice, którzy zdecydują się zaszczepić malucha przeciwko grypie mogą liczyć na refundację, która wynosi 50 procent ceny rynkowej.

O szczepieniach przeciw grypie dla swoich pracowników myślą też pracodawcy. W Toruniu to np. Uniwersytet Mikołaja Kopernika jest nimi zainteresowany, ale nikt nie wie, czy będzie to możliwe.

- Rozważamy ułatwienie szczepień pracownikom uniwersytetu np. poprzez szczepienia w jednym miejscu np. auli. Pracownicy musieliby jednak sami za nie zapłacić, ale największym problemem jest brak odpowiedniego realizatora. Dla nas 100 szczepionek dostępnych do kupienia nie wystarczy - tłumaczy dr Ewa Walusiak-Bednarek z biura prasowego uczelni.

O dostępność szczepionek przeciwko grypie obawia się coraz więcej osób, które chcą się zaszczepić. Okazuje się, że obawy te są całkowicie uzasadnione, ponieważ kilka dni temu Ministerstwo Zdrowia potwierdziło dostawę ok. 1,8 miliona szczepionek przeciwko grypie. Czy w związku z ogromnym zainteresowaniem szczepieniami ich ilość się zwiększy, czy zdecyduje zasada: Kto pierwszy ten lepszy?