Jest lepiej. Porażające ceny za kilogram cukru powoli odchodzą w zapomnienie. Gorzki smak mogą mieć jedynie ciastka, które mimo zmian na rynku, nie tanieją.
<!** Image 2 align=none alt="Image 171570" sub="Ceny cukru w sklepach spadają. Ceny słodyczy pozostają bez zmian. Fot. Adam Zakrzewski">Wędrówka po supermarketach i sklepach spożywczych okazała się miłym zaskoczeniem. Zwłaszcza duże sieci wyszły przed szereg obniżając swoje ceny cukru. Dzisiaj za ten słodki rarytas zapłacimy nieco powyżej 3 złotych za kilogram, co jest niezłą zmianą, jeśli wziąć pod uwagę marcową drożyznę. O obniżkach ekonomiści mówili już od kilku tygodni. Pozostaje pytanie, dlaczego, kiedy cukier tanieje, ceny ciast i słodyczy nadal pozostają wysokie?
- Cukrową panikę wykorzystały pewne środowiska i po części spodziewaliśmy się tego - tłumaczy dr Krystyna Świetlik, pracownik Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie. - W sprawie cen cukru interweniowała nawet Komisja Europejska, która wprowadziła na rynek dodatkowe 500 tysięcy ton cukru, co znacząco go uspokoiło.
Nie uspokoiło to jednak przetwórców i to oni trzymają teraz najwyższe ceny. W toruńskich cukierniach takie ciastka, jak pączki z marmoladą, drożdżówki czy eklerki podrożały średnio o 15-20 groszy. Niby niewiele, ale w całkowitym rozrachunku taka zmiana jest odczuwalna w budżecie przeciętnego Kowalskiego. Właściciele cukierni twierdzą z kolei, że nie są w stanie sami ponieść wszystkich kosztów. Rachunek jest więc prosty. Trzeba je przerzuć na klienta.
<!** reklama>Argumenty są zawsze te same. Wzrasta cena paliwa, droższy jest transport. Droższy transport to wyższe ceny wszystkich innych produktów i usług. W ten sposób błędne koło się zamyka. I napędza machinę kolejnych podwyżek.
A te postępują lawinowo. Z powodu drogiego cukru, wzrosły m.in. ceny w restauracjach. Powód zawsze ten sam. Paliwo, cukier, a potem do tego worka można wrzucić niemal wszystko. Niestety, producenci i sprzedawcy bardzo chętnie z tego prawa korzystają. I nie ma na to żadnej siły. Pociechę stanowi fakt, że prekursorem obniżek są duże sieci handlowe. Tam powoli widać spadki cen słodyczy czy wypieków cukierniczych. Czy w ślad za nimi pójdą również cukiernie?
Ekonomista Artur Prokopiuk krytycznie ocenia obecną sytuację.
- To, co widzimy na rynku, jest zwykłą spekulacją i wykorzystaniem i tak złej sytuacji gospodarczej - mówi Artur Prokopiuk. - Kiedy ceny paliwa i cukru poszły do góry, nagle zdrożało wszystko. I nie dlatego, że tak musiało być, ale dlatego, że bardziej sprytni narzucili wyższe marże, przekonując, że taka jest właśnie kolej rzeczy. Że tak trzeba i nie ma wyjścia. Niestety, nie ma żadnej instytucji, która mogłaby realnie wpłynąć na spadek cen czy też spowodować zmianę mentalności przedsiębiorców. Możemy liczyć jedynie na ich dobrą wolę.
Czy taką się wykażą? Czy może zakup tradycyjnego pączka z marmoladą różaną już wkrótce, zamiast apetytu, wywoła w nas panikę? Zwłaszcza przy sięganiu do portfela? I pomyśleć, że był czas, kiedy te słodkie przysmaki kosztowały trochę powyżej złotego. O takich cenach nie ma już chyba co marzyć.
Warto wiedzieć:
Tyle zapłacisz za ulubione ciastko w Toruniu
Cukiernia „Bartkowscy”:
- pączek z marmoladą - 1,90 zł
- drożdżówka z kruszonką - 1,80 zł
- Ciastko francuskie - 1,90 zł
- ekler - 2,05 zł
Cukiernia „Sowa”:
- pączek z marmoladą - 1,75 zł
- drożdżówka z kruszonką - 1,75 zł
- Ciastko francuskie - 2,50 zł
- ekler - 2,10 zł
Cukiernia „Zyska”:
- pączek z marmoladą - 1,90 zł
- drożdżówka z kruszonką - 1,90 zł
- Ciastko francuskie - 1,80 zł
- ekler - 2,40 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
