Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękni, młodzi i bogaci. Bardzo bogaci

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Gdybym był młody, piękny i bogaty i nazywał się Mark Zuckerberg, to czułbym się jak pączuś w maśle, bo już za kilka, kilkanaście dni byłbym jeszcze bogatszy, a co za tym idzie - jeszcze piękniejszy. Nie byłbym jedynie jeszcze bardziej młody, ale dysponując taką fortuną jak Zuckerberg, człowiek, który wymyślił i do dziś kontroluje Facebooka, można sobie jakoś nieubłagany upływ czasu atrakcyjnie rekompensować.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Gdybym był młody, piękny i bogaty i nazywał się Mark Zuckerberg, to czułbym się jak pączuś w maśle, bo już za kilka, kilkanaście dni byłbym jeszcze bogatszy, a co za tym idzie - jeszcze piękniejszy. Nie byłbym jedynie jeszcze bardziej młody, ale dysponując taką fortuną jak Zuckerberg, człowiek, który wymyślił i do dziś kontroluje Facebooka, można sobie jakoś nieubłagany upływ czasu atrakcyjnie rekompensować.

Tyle marzenia, przejdźmy do liczb. Facebook, największy portal społecznościowy na świecie, wchodzi wkrótce na amerykańską giełdę. Jedna akcja kosztować ma od 28 do 35 dolarów, co mnożąc przez ich liczbę daje nam wartość całego koncernu, czyli imponującą sumę, oscylującą między 77 a 96 miliardami dolarów. Tak przynajmniej obliczają znawcy. Nieźle. Tyle co roczny produkt krajowy brutto takiej na przykład Chorwacji, kraju nie tak przecież małego, wcale niebiednego i na dodatek jeszcze bardzo ładnego. Jeśli wszystko pójdzie tak jak trzeba, po wejściu na parkiet Zuckerberg, jego koledzy i główni udziałowcy zarobią na całej operacji wprowadzenia firmy na giełdę kilkanaście miliardów dolarów.

<!** reklama>Wnioski? Różnorakiego rodzaju. Na przykład takie, że dzięki tej wycenie każdy z ponad 800 milionów rozsianych na całym globie właścicieli profili facebookowych może się poczuć, przynajmniej w małej części, współautorem tego gigantycznego komercyjnego sukcesu, aczkolwiek złamanego centa z tego nie ma. Na tym zresztą polega genialny w swej prostocie spryt internetowo-społecznościowego biznesu: miliony użytkowników zupełnie za darmo produkują zawartość tego portalu - tworząc profile, dokonując wpisów, podklejając linki, zawieszając swoje albo nieswoje zdjęcia, klikając w to, co lubią lub nie. A im więcej tej zwartości tworzą, im częściej na portal wchodzą, im więcej spędzają na nim czasu, tym jego wartość rośnie. I to na różne sposoby. Facebook wart jest miliardy jako gigantyczna baza danych o użytkownikach, którzy tak chętnie już nawet nie sprzedają, ale oddają za darmo swą prywatność. Jako niezwykle skuteczne narzędzie dystrybucji reklam, tym skuteczniejsze, że oferujące dostęp, o jakim marzą reklamodawcy: do konkretnych typów konsumentów, o określonym profilu socjo-demograficznym, zainteresowaniach, potrzebach. Wartość Facebooka to wreszcie wartość jednego z najpopularniejszych dziś i na pewno najbardziej modnego kanału szybkiej komunikacji.

Ten aspekt mody o tyle jest ważny, że jutro czy pojutrze pojawić się może i pewnie się pojawi w cyberprzestrzeni coś jeszcze bardziej atrakcyjnego, nowoczesnego i jeszcze bardziej cool. Wtedy z wartością akcji oznaczanych w indeksie NASDAQ jako „FB” mogą dziać się różne rzeczy. Tym niech się jednak martwią piękni, młodzi i bogaci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska