Piękni, młodzi i pijani

- Młodzież kupuje piwo i drinki w pubach, a ich właściciele kpią sobie z prawa. Są bezkarni - mówią rodzice. - Żebyśmy mogli skutecznie działać, potrzeba zmian w przepisach - odpowiadają urzędnicy.

Akcję przeciwko sprzedaży alkoholu nieletnim rozpoczął na własną rękę ojciec toruńskiego licealisty (dane do wiadomości redakcji). Dziś skupia wokół siebie grupę innych dorosłych, którzy podobnie jak on sprzeciwiają się łamaniu prawa.

- To nie może tak być, że nastolatek niekontrolowany przez nikogo wchodzi do nocnego klubu, zaopatruje się w trunki przy barze i bawi się na całego. Ten, kto mu je sprzedaje, popełnia przestępstwo i powinien ponieść karę - denerwuje się mężczyzna. - Służby zobligowane do kontrolowania lokali pod kątem sprzedaży alkoholu nieletnim nie robią nic w obawie przed konsekwencjami. Niby odwiedzają puby, ale są ślepe i głuche.

<!** reklama>Coś w tym jest. W ciągu ostatnich dwóch lat w Toruniu wydano jedynie trzy decyzje o cofnięciu koncesji na sprzedaż alkoholu. I co? I nic! Wszystkie zostały uchylone przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Odnotowano też przypadek sprzedaży piwa nieletniemu w sklepie. Nie kwestionował tego nawet sam jego właściciel. I tym razem skończyło się na niczym. Zezwolenie na handel trunkami - po złożeniu skargi - przywrócił mu Sąd Administracyjny w Bydgoszczy.

- Skuteczność naszych działań uzależniona jest od uregulowań prawnych. Konieczne są zmiany ustawowe, jak umożliwienie cofnięcia zezwolenia już za sam fakt przebywania osoby nieletniej pod wpływem alkoholu w danym lokalu oraz umożliwienie karania osób nieletnich za jego spożywanie - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia.

Mateusz, 17-letni licealista, niemal co weekend odwiedza puby na toruńskiej starówce. Ma za sobą też kilka „osiemnastek” organizowanych w nocnych lokalach. - Na imprezę wchodzi się na zaproszenie, więc nikt nie pyta o dowód. Pierwsze drinki fundują jubilaci, odbiera się je w barze na kupony. A potem to już leci, obsługi nie obchodzi, ile kto ma lat. W razie czego piwo zawsze może kupić ktoś starszy - opowiada chłopak.

Władze miasta zapowiadają kontrole. Urzędnicy wystąpili z pismami do policji i straży miejskiej o zintensyfikowanie działań mających ukrócić sprzedaż alkoholu nieletnim.

Czas pokaże, jakie będą efekty.