Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie kluby niczym Garri Kasparow. Superliga powstała także w szachach

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
archiwum Polska Press
W ostatnich dniach cały sportowy świat dyskutował o piłkarskiej Superlidze, która jak szybko powstała, tak szybko upadła. Historia zna jednak podobny przypadek z zupełnie innej dyscypliny. W latach 90. na identyczny krok, jak teraz piłkarscy potentaci, zdecydował się Garri Kasparow - szachowy mistrz świata założył wraz z Nigelem Shortem swoją własną federację, nie kryjąc przy tym, że chodzi o pieniądze. Zaczęło się nieźle, ale skończyło się niepowodzeniem.

Na wieść o powstaniu Superligi rozwścieczeni kibice podnosili szereg argumentów historycznych i emocjonalnych - że nowe rozgrywki to tylko komercja, że w gruzach legną dawne ideały, a tradycja przestanie się liczyć. Jeśli jednak zwracamy uwagę na tradycję w futbolu, to co dopiero mówić w przypadku szachów? Na przestrzeni ponad 130 lat tytuł niekwestionowanego przez nikogo mistrza świata wywalczyło zaledwie 16 osób. Jeśli tylko nie ma wyższej konieczności, każdorazowo, aż do dziś, mistrz zdobywa tytuł nie w turnieju, a w meczu granym przeciwko jednemu przeciwnikowi. Międzynarodowa Federacja Szachowa (FIDE) stała się synonimem tradycji i nienaruszalności pewnych zasad.

Warto przeczytać

Tym większym szokiem i prawdziwym trzęsieniem ziemi było więc powołanie szachowego odpowiednika Superligi, na jakie zdecydował się w 1993 roku Garri Kasparow. Rosjanin był nie tylko mistrzem świata, ale i postacią powszechnie rozpoznawalną nawet przez tych, którzy sami nie grali w szachy. Jego wieloletnie boje z Anatolijem Karpowem urosły do legendy, a zachodnie media przedstawiały Kasparowa niemalże w roli dysydenta, który mierzy się z pupilem radzieckich władz (w rzeczywistości także on był członkiem KPZR).

Zły podział puli nagród? A więc rozłam!

I oto właśnie Kasparow wypowiedział posłuszeństwo FIDE. Mistrz świata miał bronić tytułu w meczu z Nigelem Shortem, ale uznał, że proponowane warunki finansowe są nieakceptowalne. Kasparow argumentował jasno - pula nagród ma być dzielona tylko między niego i pretendenta, a nie między nich obu i FIDE. Do meczu rzeczywiście doszło, ale już w ramach nowej federacji, którą było założone przez Rosjanina i Anglika Stowarzyszenie Zawodowych Szachistów (PCA). Reakcja FIDE była zdecydowana - tak jak władze piłkarskie zapowiedziały kary dla klubów zakładających Superligę, tak Międzynarodowa Federacja Szachowa postanowiła ukarać obu arcymistrzów-buntowników. Kasparow stracił tytuł mistrza świata, a nazwiska zarówno jego, jak i Shorta, zniknęły z tabel rankingowych. Rozłam szachów na dwie federacje stał się faktem.

Mimo to początkowo nie było źle. Kasparow wygrał mecz o tytuł PCA, a korzystając ze swojej popularności przyciągnął do szachów nowych sponsorów. Kolejne spotkanie o tytuł, tym razem z Hindusem Viswanathanem Anandem, odbyło się w World Trade Center w Nowym Jorku i było szeroko relacjonowane. Turnieje organizowane przez PCA, często rozgrywane tempem szachów szybkich, sprzyjającym budowaniu emocji i widowiska, gromadziły na starcie liczne grono czołowych arcymistrzów. Sam Kasparow został też dość szybko przywrócony na listę rankingową FIDE, na której znów był numerem jeden, nie mając już jednak oficjalnego tytułu mistrza świata, a tylko swój tytuł PCA.

Dwie federacje, dwóch mistrzów

Hossa nie trwała jednak długo. Wycofanie się firmy Intel, głównego sponsora, sprawiło, że cały projekt Kasparowa zaczął się coraz bardziej chwiać. Po zaledwie trzech latach organizacja PCA przestała więc istnieć. Wyłonienie kolejnego rywala dla Kasparowa miało odbyć się już pod szyldem WCC (World Chess Championships), ale skończyło się kolejnym skandalem - faworyt Władimir Kramnik uległ Aleksiejowi Szirowowi w meczu pretendentów. O tytuł powinien grać więc ten ostatni, jednak sponsorzy uznali, że nie są zainteresowani takim pojedynkiem. Mimo porażk do gry nominowano Kramnika, który zdołał pokonać Kasparowa, tym razem w mistrzostwach świata Braingames.

Równolegle cały czas istniały mistrzostwa świata FIDE, także poddane rewolucji i rozgrywane systemem pucharowym. Zamieszanie i podział potrwały jeszcze kilka lat. Posiadacze obu konkurencyjnych tytułów spotkali się przy szachownicy dopiero w 2006 roku w meczu mającym na celu ostatecznie zjednoczenie . Udało się - od tej pory szachy znów mają już tylko jednego mistrza świata.

Po latach Garri Kasparow, który zakończył karierę w 2005 roku, przyznał, że powołanie szachowego odpowiednika piłkarskiej Superligi, czyli PCA, było jednym z największych błędów, jakie kiedykolwiek popełnił. Czas pokazał zresztą, że mimo początkowo skutecznych poszukiwań sponsorów pula nagród w epoce PCA wcale nie przekroczyła tej z ery meczów Karpow-Kasparow - w 1990 roku na zwycięzcę czekało rekordowe ponad 1,8 miliona dolarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska