Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płynął, jechał na rowerze, aż dobiegł do finału Mistrzostw Europy Juniorów Młodszych w triathlonie

Krzysztof Lietz
Barw Polski na Mistrzostwa Europy Juniorów Młodszych w Triathlonie w Turcji broniło sześcioro zawodników. Na zdjęciu z trenerami. Trzeci z prawej Daniel Pyrzyński
Barw Polski na Mistrzostwa Europy Juniorów Młodszych w Triathlonie w Turcji broniło sześcioro zawodników. Na zdjęciu z trenerami. Trzeci z prawej Daniel Pyrzyński Nadesłana
Daniel Pyrzyński, 17-letni mieszkaniec Krobi w gminie Lubicz, jako jedyny Polak wywalczył miejsce w finale Mistrzostwa Europy Juniorów Młodszych w Triathlonie, które odbyły się w tureckiej Alanyi. W tej kategorii wiekowej nie udało się to jeszcze żadnemu reprezentantowi Polski.

Mistrzostwa w Alanyi odbyły się na przełomie września i października br. Już samo zakwalifikowanie się do tych zawodów nie było łatwe.
- Były na to dwa sposoby - mówi Daniel. - Należało być pierwszym w mistrzostwach Polski, ale tego nie udało mi się dokonać, bo byłem na nich trzeci. Druga możliwość to start w międzynarodowych Zawodach Nadziei Olimpijskich w Białymstoku, gdzie kwalifikacje otrzymywało trzech pierwszych polskich zawodników. I to się udało. Byłem tam trzeci.
Kto chociaż raz posmakował chociażby namiastki triathlonu, ten wie, ile wysiłku potrzeba, aby najpierw przepłynąć kilkaset metrów, dobiec do roweru, przejechać na nim kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów, a na koniec pobiec w dobrym tempie kolejnych kilka kilometrów.

Trenuje od niedawna

Daniel triathlonem zajmuje się od niedawna. Najpierw, w młodszych latach podstawówki trenował pływanie. Trenował to dużo powiedziane, bo tak naprawdę prawdziwy trening pływacki rozpoczął w szóstej klasie.

- Od początku mieliśmy z tatą taki plan, że zaczynamy od pływania, bo wydaje się, że to jest najlepsza droga, żeby rozpocząć swoją przygodę z triathlonem tak na poważnie - wspomina Daniel.

Zresztą triathlon to tradycja w rodzinie Pyrzyńskich, bo Wojciech, tata Daniela, też za młodu uprawiał tę dyscyplinę sportu. Był nawet w 1992 roku wicemistrzem Polski w kategorii juniorów, więc syn nie chce być gorszy. Za rok Daniel przejdzie z kategorii juniora młodszego do kategorii juniora i kto wie, czy nie poprawi osiągnięć ojca.
Na razie jest jedynym Polakiem, który wystartował w finale mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej. Finał, gdzie w rywalizacji o miano najlepszych w Europie startowało 30 zawodników, poprzedzony był trzema półfinałami, z których do ostatecznej rozgrywki z trzydziestki startujących kwalifikowało się 9 pierwszych i trzech z najlepszymi czasami.
Polskę w tureckich mistrzostwach reprezentowała ekipa składająca się z trzech dziewcząt i trzech chłopaków. Do finałów dostali się tylko Daniel i jedna dziewczyna. Inni odpadli, w tym aktualny mistrz Polski.

- Finał rozpoczął się od 300 metrów pływania w morzu przy lekkiej fali - mówi Daniel. - Ale nie fala była najgorsza, ale sam początek wyścigu z tak zwaną pralką.

Wyjaśnijmy, pralka w żargonie triatlonistów to początek rywalizacji tuż po starcie, gdzie wszyscy zawodnicy rwą do przodu, nie zwracając uwagi na innych, bo chcą wyrobić sobie jak najlepszą pozycję. Można wtedy dostać kopniaka, mieć zsunięte okularki czy czepek.
- Ja nie jestem jakimś napakowanym gościem, więc mam sporo trudności, żeby przepchać się do przodu, ale wielu chłopaków, mimo że byli w moim wieku, wyglądało na starszych - przyznaje Daniel.
W rezultacie Daniel zakończył pływanie (300 m) na około 17. pozycji. Po tym było 8,3 km na rowerze i 3,3 km biegu, co efekcie dało mu 23. miejsce w Europie.

Jak wygląda trening młodego triathlonisty z Krobi?

- Pływanie trenuję w klubie Toruń Multisport Team pod okiem trenera Jarosława Wysockiego, ostatnio najczęściej na pływalni Uniwersyteckiego Centrum Sportu, kolarstwo w Szkole Mistrzostwa Sportowego na ulicy Targowej w Toruniu, gdzie moim trenerem jest Tomasz Owsian, a bieganie we własnym zakresie - mówi Daniel. - Chociaż teraz, gdy wchodzę na wyższy poziom, chciałbym znaleźć jakiegoś trenera, który zająłby się profesjonalnie moim bieganiem. Teraz jestem w okresie roztrenowania po sezonie, ale w okresie przygotowania do startów na dystansie supersprintu, czyli takim, jaki był w Turcji, było to 16 km pływania, 120-150 km na rowerze i 20 km biegu w ciągu tygodnia. W przyszłym roku zmieniam kategorię na juniora i będzie to już na zawodach 750 m pływania, 20 km jazdy na rowerze i 5 km biegu. Trening będzie też zupełnie inny.
Dla porządku dodajmy, że Daniel na mistrzostwach w Turcji wystartował też w polskiej sztafecie mieszanej, która w stawce 36 zespołów zajęła 11. miejsce.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska