Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po dyżurze „Nowości”. Więcej patroli przy szkołach, drogowi piraci na Podgórzu i podziękowania dla dzielnicowych

Redakcja
Mł. insp. Maciej Lewandowski przez trzy godziny w redakcji „Nowości” odbierał telefony od Czytelników.
Mł. insp. Maciej Lewandowski przez trzy godziny w redakcji „Nowości” odbierał telefony od Czytelników. Grzegorz Olkowski
Najwięcej uwag dotyczyło ruchu drogowego, ale jeden z rozmówców poinformował o „grubszej” sprawie.

[break]
Czy można powiedzieć, że dyżur był owocny? Już dzień wcześniej odbieraliśmy telefony od Czytelników, którzy czekali na możliwość porozmawiania z Panem. Widzę, że do pańskiego notesu trafiło dużo informacji.
Jak najbardziej, dyżur był owocny. Cieszy mnie, że głosy były raczej pozytywne i zwracające uwagę na konkretne problemy mieszkańców.
Na przykład?
Były dwa rodzaje telefonów. Sporo sygnałów dotyczyło szeroko pojętego ruchu drogowego: organizacji ruchu, sytuacji na skrzyżowaniach. Mieszkańcy zwracali uwagę, że na pewnych ulicach kierowcy przekraczają prędkość i apelowali o zwiększenie patroli. Ten problem dotyczy na przykład rejonu ulicy Olsztyńskiej czy Elbląskiej, gdzie zwracano uwagę na synchronizację sygnalizacji. Były też głosy, żeby bardziej zwrócić uwagę na przejścia w okolicach szkół.

Jeden z telefonów dotyczył sytuacji przy jednym z marketów na Rubinkowie. Pan skarżył się na rozładowywanie towaru, co przeszkadza mieszkańcom. Przypuszczam, że wynika to ze zwartej zabudowy i faktu, że pierwsza napotkana przeszkoda może odbijać hałas. Samochody przyjeżdżają około godziny 20 i czas rozładunku trwa kilka godzin, czasem do północy.

Miałem miły i sympatyczny telefon pani z dzielnicy Rudak, która bardzo chwaliła pracę dzielnicowego i zastępcy komendanta, z którym raczej na co dzień mieszkańcy nie mają kontaktu. Sytuacja była dość delikatna, bo w Wiśle utopił się mąż. Pani bardzo chwaliła podejście komendanta i sposób przekazania tej przykrej sytuacji. Podkreślała, że oferowano jej zarówno pomoc psychologiczną, jak i każdą inną. Z kolei pani z rejonu Olsztyńskiej chwaliła pracę dzielnicowego.
W takim razie, potwierdzają się wnioski z corocznego raportu, w którym dzielnicowi z Torunia wykazują się dużo większą aktywnością niż koledzy z województwa. Wykrywają dwa razy więcej wykroczeń niż wynosi średnia wojewódzka.
Obecnie bardzo dużo pracy spada na dzielnicowych. Jest to rzeczywiście osoba, która musi znać swój rejon, być blisko mieszkańców. Współpraca ze społeczeństwem, na co jest duży nacisk, przynosi wymierne efekty.
Jak zauważyłem, część telefonów dotyczyła nie bezpieczeństwa, ale spraw związanych z kompetencjami innych służb. Czyli ludzie mają duże zaufanie do policji jako formacji, skoro zwracają się z różnymi problemami...
Rzeczywiście, ludzie dzwonili ze sprawami dotyczącymi zachowania porządku, na przykład na cmentarzu komunalnym przy ulicy Grudziądzkiej. Ze względu na zniszczenia i kradzieże, na co się skarżyli, będziemy bacznie się przyglądać sytuacji, ale samo utrzymanie czystości należy do kompetencji Straży Miejskiej, gdzie przekażemy podobne sygnały. Cieszy mnie takie zaufanie do policji, gdzie ludzie zwracają się do nas z prośbą o pomoc. Jest to jednak kłopotliwie, jeśli na dyżurkę dzwoni się z prośbą o pomoc w załataniu pękniętej rury.
Chyba się Pan nie spodziewał, ale niektóre telefony dotyczyły bardzo konkretnych spraw kryminalnych, prawda?
Otrzymaliśmy pewne bardzo cenne dla nas informacje o charakterze operacyjnym. Zostaną one zachowane dla służb kryminalnych i będziemy monitorować tę sprawę.
Przy okazji informacji o dyżurze internauci zwrócili uwagę na pewną sytuację z niedzieli. Oddajmy im głos: „Otóż jako osoba odpowiedzialna podszedłem do komisariatu w celu zbadania stanu trzeźwości. Niestety, bardzo niemiły policjant odmówił mi takiego badania, zasłaniając się jakimś pismem z komendy głównej! Jeżeli tak ma wyglądać pomoc policji w walce z nietrzeźwymi kierowcami, to jest to nie w porządku.” Jak to jest w końcu, czy kierowcy mogą się badać na komendzie, czy nie?
Tę konkretną sytuację będziemy musieli sprawdzić. Trudno mi obecnie mówić o problemie na poziomie pewnej abstrakcji. Natomiast nigdy nie było takiego pisma, które by zabraniało badania kierowców.

Jedno to statystki, a drugie - poczucie bezpieczeństwa. Dla nas najważniejsze jest to drugie. - mł. insp. Maciej Lewandowski

Wręcz przeciwnie, w ramach profilaktyki i prewencji sami zachęcamy kierowców do badania, jeśli ten nie jest pewien stanu trzeźwości. Jest to badanie, z jakim możemy się spotkać podczas kontroli na drodze, kierowca poprzez długie dmuchnięcie do urządzenia z wymiennym ustnikiem, uzyskuje wynik ewentualnego stężenia alkoholu w organizmie w wydychanym powietrzu. Musi być ku temu jasny argument, podyktowany względami bezpieczeństwa, np. planowaną podróżą. Któregoś razu na komisariat przyszedł pan, który się poskarżył, że nie udzielono mu takiej pomocy. W czasie wyjaśnień okazało się, że przyszedł pod pretekstem sprawdzenia, ile ma promili, bo właśnie wraca z imprezy.
Czy sygnały z dyżuru znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości? Czy będą użyteczne w planowaniu codziennej pracy funkcjonariuszy? Czy głosy Czytelników zostaną uwzględnione w czasie odpraw?
Oczywiście. Najprostsze i najszybsze do zweryfikowania są kwestie przekraczania prędkości, a ten problem zwracano w rejonie Podgórza. Przekażemy informację do komendanta z Podgórza i wydziału ruchu drogowego. Niektóre problemy i informacje wymagają weryfikacji, ale będziemy sprawdzać i analizować wszystkie sygnały od Czytelników. Dla przykładu, w sprawie nocnych hałasów przy markecie sprawą zainteresuje się dzielnicowy. Policjant sprawdzi sytuację, czy są przepisy regulujące tę kwestię, a jeśli nie ma przepisów, to w ramach prośby wystąpimy do placówki. Mamy świadomość, że jak ktoś przyjedzie w środku nocy z drugiego końca Polski, to chce jak najszybciej się rozładować i skończyć pracę, ale może da się to zrobić trochę ciszej.
Mamy nadzieję, że za pośrednictwem dyżuru w naszej gazecie uda się poprawić i tak niezłe statystyki policji w Toruniu.
Trzeba rozróżnić dwa zagadnienia. Jedno to statystki, a drugie - poczucie bezpieczeństwa. Dla nas najważniejsze jest to drugie. Dla przykładu, mamy skargi na przekraczających prędkość kierowców. W statystykach nie mamy tam wypadków i innych zdarzeń, ale samo zjawisko powoduje, że mieszkańcy Torunia nie czują się bezpiecznie.
Skoro jest Pan zadowolony z dyżuru, to czy w przyszłości ponownie odwiedzi naszą redakcję?
Czekam na zaproszenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska