Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po publikacji „Nowości” prokuratura wznowiła śledztwo

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Pani Renata ze swoimi psami
Pani Renata ze swoimi psami Jacek Smarz
- Dziękuję „Nowościom” za wsparcie. Moja historia może dać nadzieję innym torunianom, którzy narzekają na lekceważenie ich problemów przez służby i wymiar sprawiedliwości - mówi kobieta.

Sprawę pani Renaty z ul. Kościuszki, właścicielki trzech psów, opisaliśmy tydzień temu. W sylwestra sąsiedzi w wieku od 12 do 26 lat, mimo jej protestów, odpalali petardy tuż pod jej oknami. Jedna z rac wpadła między okiennice. Wcześniej kierowali pod jej adresem obelgi i groźby. Najbardziej ucierpiała z tego powodu pinczerka Nikita, która spod mebli wyszła dopiero 2 stycznia.

Pani Renata w sylwestra dzwoniła do Straży Miejskiej. Tu usłyszała, że jeśli rzecz się powtórzy, ma wezwać policję. Wezwała i w efekcie sprawa trafiła do Prokuratury Toruń Centrum Zachód. Ta ją umorzyła, powołując się m.in. na sylwestrową tradycję.
- Złożyłam zażalenie na umorzenie, wskazując na celowe i złośliwe działanie, sprawę opisały „Nowości” i od razu jest efekt. Postępowanie wznowiono. Zostałam przesłuchana przez funkcjonariusza Wydziału Kryminalnego. Ten, w przeciwieństwie do policjantek, które przyjmowały ode mnie zgłoszenie, nie zniechęcał mnie: „nie ma co pisać, bo prokuratura i tak umorzy”. Potraktował mnie poważnie - relacjonuje pani Renata.

Dodatkowo w miniony czwartek sąd ukarał dwóch sąsiadów za kierowanie gróźb karalnych pod adresem pani Renaty i jej męża. Każdy z nich zapłacić ma 600 zł grzywny. Wcześniej 22-letni sąsiad był już zresztą karany za zakłócanie ciszy nocnej, oddawanie moczu na klatce i drażnienie psów pani Renaty.

31 grudnia i 1 stycznia to dni szczególne, jeśli chodzi o petardy i fajerwerki. Na mocy uchwały Rady Miasta Torunia można je wówczas odpalać w miejscach publicznych, nie narażając się na mandat. - Co nie oznacza jednak, że można wyłączyć zdrowy rozsądek. Zalecana jest daleko posunięta ostrożność, by nie zagrażać bezpieczeństwu własnemu i innych. Nie powinniśmy kierować petard w kierunku innych ludzi czy w czyjeś okna - zaznacza Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka toruńskiej policji.

Zdaniem rzecznika municypalnych Jarosława Paralusza, gdy nie można dogadać się z sąsiadami, lepiej podać zwierzętom środki uspokajające lub w sylwestra nocować z nimi poza domem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska