Podpalenie kukły o. Rydzyka - mowy końcowe w sądzie. Obwiniony: "Chronicie tutaj tyłek ojca Rydzyka!"
Podpalenie kukły o. Rydzyka - mowy końcowe w sądzie
W Toruniu mężczyzna nie był sam. Jego pomocnikiem był Miłosz S., który dziś zeznawał jako świadek. Ten 60-letni technik informatyk, jak stwierdził, "zarządzał gaśnicą i wodą mineralną".
- Spalenie kukły było bardzo dobrze przygotowane. Miało to być symboliczne podpalenie w miejscu publicznym. Mieliśmy butelkę wody, gaśnicę dla świętego spokoju i worki na śmieci, żeby po wszystkim posprzątać - tłumaczył.
- Mam doświadczenie w podobnych manifestacjach. Od trzech lat jestem wszędzie, gdzie cokolwiek podobnego dzieje się w Warszawie. Nigdzie nie widziałem takiego terroru, jak w Toruniu. Sześciu strażaków, sześciu policjantów, duży wóz strażacki...
Zobacz też:
Bezdomni opanowali dworzec Toruń Wschodni
Ile tak naprawdę zarabia kasjer w supermarkecie
Najlepsze szkoły nauki jazdy w Toruniu