Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojechaliśmy sobie do wód [zdjęcia]

Tekst: Szymon Spandowski, zdjęcia: Jacek Smarz
W XIX wieku badacze organizowali wyprawy do źródeł Nilu. My nie zapuszczaliśmy się tak, daleko docierając do Lubicza, gdzie bije największe źródło Toruńskich Wodociągów. Ekspedycja nasza była ciekawa.

W XIX wieku badacze organizowali wyprawy do źródeł Nilu. My nie zapuszczaliśmy się tak, daleko docierając do Lubicza, gdzie bije największe źródło Toruńskich Wodociągów. Ekspedycja nasza była ciekawa.

Relacjonując w gazecie wycieczkę do największego obiektu Toruńskich Wodociągów, można sobie chyba pozwolić na drobne „lanie wody”? Być może w tym przypadku byłoby to uzasadnione, w sobotę wokół nas było przecież tej wody dużo, jednak nie ma sensu po takie środki sięgać, wycieczka była bardzo treściwa.

<!** reklama>- Gdyby ten obiekt powstawał dzisiaj, byłby znacznie mniejszy. Budowano go jednak w latach 70. ubiegłego stulecia, gdy miasto zużywało 150 tysięcy metrów sześciennych wody na dobę - opowiadał Adam Dąbrowski, zastępca kierownika stacji, jeden z kilku jej pracowników, którzy poświęcili sobotnie przedpołudnie, aby oprowadzić nas po swoim wodnym królestwie. Rzeczywiście, bardzo rozległym, bo też budowanym w czasach, kiedy ze stacji przy Drwęcy odchodziły dwie wielkie rury wodociągowe, jedna zaopatrywała miasto, a druga Elanę.

Wielkie zakłady, które były największymi odbiorcami wody zniknęły, a wodociągi, które według planów z lat 80. miały pompować 300 tysięcy metrów sześciennych wody na dobę, produkują jej dziś dziesięć razy mniej. Kryzysu w zmodernizowanej kilka lat temu stacji zdecydowanie jednak nie widać. Podczas wycieczki dobrze widoczne były natomiast różne ciekawe urządzenia, jak choćby „magiczna skrzynka” przez którą przepływała pobrana właśnie z Drwęcy woda. Wewnątrz skrzyneczki nad jej czystością czuwało kilka podłączonych do czujników małży. Gdyby woda okazała się zatruta, wspierane elektroniką stworzenia, momentalnie podniosłyby alarm.

Przyjrzeliśmy się niemal wszystkim etapom, dzię- ki którym woda w naszych kra- nach nie odbiega dziś czystością od tej pobieranych w ujęciach kredowych. Dwóm grupom udało się nawet zobaczyć, jak wygląda czyszczenie jednego z kilkunastu ogromnych filtrów. Było to zjawisko bardzo szumne (ze względu na szumiącą wodę) i widowiskowe zjawisko.

Toruńskim Wodociągom za otwarcie bram stacji bardzo dziękujemy, a Państwa zapraszamy na kolejne zwiedzanie miejsc w Toruniu ciekawych, ale niedocenionych, bądź niedostępnych.

W najbliższą sobotę mamy zamiar spenetrować teren dawnego miasteczka poligonowego na Podgórzu. Szczegółów proszę szukać w kolejnych wydaniach „Nowości”.

Zobacz galerię: Pojechaliśmy sobie do wód

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska