Ponad stu kolejarzy bez pracy

Przekazane przez sejmik województwa pieniądze dla Przewozów Regionalnych nie dają gwarancji na przywrócenie do pracy zwolnionych kolejarzy. Negocjacje w tej sprawie zaplanowano na jutro.

Stawka rozmów będzie ogromna, bo zadecyduje o losach kilkudziesięciu rodzin z naszego regionu. W samym tylko zakładzie w Kluczykach wypowiedzenia otrzymało do tej pory 107 osób z załogi liczącej 173 pracowników.

Mogło być jeszcze gorzej, bo według pierwotnych planów pracę miało stracić 418 kolejarzy Kujawsko-Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Skończyło się na 207 wypowiedzeniach, z czego zdecydowaną większość stanowią wspomniani kolejarze z Kluczyków.

Szansą dla nich mogą okazać się zapowiadane rozmowy związkowców z dyrekcją spółki. Pracownicy liczą, że pozytywne rezultaty może przynieść dodatkowe 12,9 mln złotych przekazane przez sejmik województwa na obsługę pakietu połączeń BiT City w 2014 roku. Nie ma jednak pewności, na ile wystarczą te pieniądze.

- Najważniejsze obecnie dla nas pytanie brzmi - ile z tych osób, które otrzymały już wypowiedzenia, uda się przywrócić do pracy - mówi Waldemar Bogatkowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Kujawsko-Pomorskim Zakładzie PR w Bydgoszczy. - W piątek mamy spotkanie z dyrekcją i dopiero wtedy będzie można powiedzieć, ile osób uda się uratować dzięki tej dotacji. W sprawie pracowników Kluczyków będę interweniował u marszałka, oczywiście jeśli tylko nie uda się osiągnąć pozytywnych rozstrzygnięć na wspomnianym spotkaniu. Zwolnienie tak wielu osób z tego zakładu to prawdziwy dramat i liczę, że nasi rozmówcy będą mieli to na uwadze.

<!** reklama>

Pracownicy, którzy otrzymali wypowiedzenia, mogą na razie liczyć na pakiet pomocowy. Specjalny program zaproponowany przez marszałka Piotra Całbeckiego ma pomóc w przekwalifikowaniu zwolnionych.

Coraz ciemniejsze chmury zbierają się także nad spółką PKP Cargo, którą rząd planuje sprywatyzować. Związkowcy wystosowali w tej sprawie specjalny list do premiera Donalda Tuska.