Pandemia wszystkim mocno daje się we znaki. W wyjątkowo trudnej sytuacji są też dziś przyszłe mamy, którym przyszło rodzić w warunkach, od których zdążyliśmy się odzwyczaić. Niestety dziś porody wyglądają podobnie jak w latach osiemdziesiątych, czy na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to rodząca mogła być w szpitalu sama, a o porodach rodzinnych nikt wtedy nawet nie słyszał. Zakaz porodów rodzinnych obowiązywał w kwietniu i w maju. Na kilka miesięcy został zniesiony, a od jesieni pacjentki znów rodzą same, ale nie jest to jedyna niedogodność, z którą rodzące muszą sobie poradzić. Okazuje się, że w wielu szpitalach- także w Toruniu na porodówce przyszłe mamy muszą mieć maseczkę.
Zobacz wideo: Abonament RTV - pojawiły się nowe zasady i... zapłacimy więcej
Co z komfortem rodzącej?
Jedna z mam opisała swój poród na Facebooku.
- Położna zwracała mi uwagę podczas porodu, abym prawidłowo założyła maseczkę, mówiąc: “Szanujmy się, rozumiem, że pani się trudno oddycha, ale nie mamy wyniku na COVID” - napisała kobieta.
Testy na obecność koronawirusa są wykonywane pacjentkom w przypadku planowych przyjęć. Oczywiście funkcjonują też tzw. szybkie wymazy, ale to nie daje pewności, że pacjentka nie jest zarażona. Kobiety, które w ostatnim czasie rodziły w toruńskim szpitalu piszą, że to, czy trzeba mieć maseczkę w trakcie porodu, czy nie zależy od życzliwości położnej lub lekarza, a nie wymogów szpitala. Co na to toruńska lecznica?
Dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala w rozmowie z "Nowościami" mówi, że wymóg stosowania maseczek ochronnych jest obowiązkowy w przestrzeni publicznej m.in. na korytarzach szpitala, oddziału, w gabinetach lekarskich , gabinetach badań itp. Obowiązek zasłaniania ust i nosa dotyczy również kobiet ciężarnych, ale czy również w trakcie porodu?
- Na sali porodowej we wszystkich okresach porodu nie ma wymogu zasłaniania ust i nosa, a jedynie zalecenie z przerwami na stosowanie mieszaniny tlenu i podtlenku azotu w celu łagodzenia bólu porodowego. Postępowanie takie podyktowane jest zmniejszeniem potencjalnego ryzyka emisji wirusa. Szczególnie jest to ważne w trakcie intensywnego oddychania jakie odbywa się w trakcie porodu przy jednoczesnym bliskim kontakcie rodzącej z lekarzem lub położną, stwarzające ryzyko zarówno dla pacjentki jak i personelu. Ostateczną decyzję na sali porodowej podejmuje lekarz - tłumaczy dr Janusz Mielcarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?