Poturbowanym myszołowem zajęli się kolejarze. Przyjechał do Torunia pociągiem. Trafił pod opiekę ekopatrolu straży miejskiej

Zobacz wideo: Droższe napoje przez podatek cukrowy.

Ptaka znaleziono na torach, Nie jest wykluczone że zderzył się wcześniej z jakimś pociągiem. Po konsultacjach telefonicznych, ptakiem zadeklarowali się zająć toruńscy strażnicy miejscy z ekopatrolu. Ale trzeba go było jakoś dostarczyć do Torunia. Został więc przekazany obsłudze pociągu z Grudziądza do Torunia. W poniedziałek około godziny 21 dojechał on zgodnie z rozkładem do stacji Toruń-Wschodni, gdzie czekali na niego już funkcjonariusze toruńskiej straży miejskiej.

We wtorek został przetransportowany do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kobylarni.

- Jest w dobrym stanie. Nie zaważyliśmy u niego jakiś poważnych zranień lub złamań. Naszym zdanie jest tylko potłuczony i poobijany – mówi Jarosław Paralusz z toruńskiej straży miejskiej.

Ekopatrol toruńskiej straży miejskiej już wiele razy pomagał zwierzętom. Tylko w grudniu ubiegłego roku interweniował on 34 razy. Najczęściej strażnicy byli wzywani do ptaków – 28 szt. (gołębie, mewy, rybitwy, kosy, dzwoniec, krogulec), ssaków – 6 szt. (psy, koty, sarna). Wśród uratowanych zwierząt znalazły się takie, które są objęte ścisłą ochroną gatunkową m.in. rybitwa, dzwoniec, czy mewa.
Natomiast 6 stycznia 2021 roku dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie, że na dachu jednej z posesji na toruńskiej starówce znajduje się uwięziony kot. Wysłani na miejsce funkcjonariusze rzeczywiście stwierdzili, że mały kot znalazł się w takim miejscu, że sam nie zejdzie z dachu. Przy pomocy specjalistycznego sprzętu udało się odłowić wycieńczone i zziębnięte zwierze. Zostało ono przewiezione do schroniska.