Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powodzi nie przewidują

Krzysztof Lietz
W przyrodzie nigdy nic nie jest pewne, ale z tego, co na razie widać, zimowa powódź Toruniowi nie grozi.

W przyrodzie nigdy nic nie jest pewne, ale z tego, co na razie widać, zimowa powódź Toruniowi nie grozi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 185688" sub="Na zamarzniętej rzece ocieplenia wyczekują ptaki /Fot.: Adam Zakrzewski">Stany wody na Wiśle są niskie, a ujemne temperatury w nocy nawet przy dziennej odwilży pozwalają na spory optymizm.

Jest dobrze

- Na razie jest dobrze, stan Wisły kształtuje się na poziomie około 312 cm - mówi Włodzimierz Drgas, kierownik referatu w Wydziale Ochrony Ludności Urzędu Miasta Torunia. - Teraz jest tylko pytanie, jak będzie się zachowywała aura. Czy zrobi się raptownie ciepło, czy będzie tak, jak obecnie, że w dzień temperatura jest lekko dodatnia, a w nocy ujemna. Taki układ sprzyja powolnemu topnieniu śniegu. <!** reklama>

Wszyscy w Toruniu mają jeszcze w pamięci majową powódź w 2010 roku, kiedy to trzeba było zamknąć Bulwar Filadelfijski, a np. przez ulicę Turystyczną w Kaszczorku przelewała się woda. Wodowskaz na Wiśle w Toruniu dochodził wówczas do 860 cm! Wtedy też jedyny będący w gestii miasta fragment wału przeciwpowodziowego w okolicy ul. Przybyszewskiego, okazał się za niski i woda przelała się przez niego.

- Wał wytrzymał, ale zabrakło mu ze 30 cm, żeby zatrzymać wodę - wspomina dziś Tadeusz Wierzba, dyrektor Wydziału Ochrony Ludności, który przyznaje jednak, że do dziś go nie podwyższono. Tłumaczy, że prawdopodobieństwo wystąpienia tak wielkiej wody jest bardzo małe i nie ma zwyczaju przygotowywania się na sytuacje, które zdarzają się raz na 50 lat.

- Od 1947 r. nie mieliśmy tak wielkiej powodzi jak w 2010 r. i czujność nas wszystkich została uśpiona - mówi Włodzimierz Drgas. - Tak było w całej Polsce, tak też było w Toruniu, gdzie np. w Kaszczorku zakwitło budownictwo mieszkaniowe na terenach zalewowych.

W Kaszczorku są czujni

W Kaszczorku jednak wzięli sobie do serca nauczkę z 2010 r. i zaraz po ustąpieniu wielkiej wody pomyśleli o zabezpieczeniu się na przyszłość.

- Wystąpiliśmy do miasta o pozostawienie worków z piaskiem na miejscu i utworzenie takiego, lokalnego wału przeciwpowodziowego - mówi Krzysztof Kołowski, przewodniczący tamtejszej rady osiedlowej. - To nam się udało. Mamy teraz taki nasz wałek wzdłuż ul. Turystycznej, od cmentarza aż do wlotu ul. Dożynkowej i myślę, że nawet taka woda jak w 2010 roku, nie zrobi nam już tak wielkich szkód.

Dla mieszkańców tej dzielnicy, a przynajmniej tych, których domy położone są na lewo od ulicy Turystycznej patrząc od strony ul. Przy Skarpie, stanie się ona pewnym dodatkowym zabezpieczeniem przeciwpowodziowym.

- Trwa bowiem jej przebudowa - mówi Janusz Czaplewski, kierownik działu inwestycji w toruńskim Miejskim Zarządzie Dróg. - Ulica ta będzie wyrównana, w najniższych miejscach podniesiemy ją nawet o prawie metr.

Wisła w Toruniu jest na razie zamarznięta na grubość od 30 do 50 cm. Od 14 lutego w górę rzeki płyną lodołamacze, których zadaniem jest skruszenie lodu aż do tamy we Włocławku. Wczoraj lodołamacze były w okolicach Kwidzyna. Do Torunia mają jeszcze około 130 km. Zakładając, że będą pracować codziennie - a poruszają się średnio 10 km na dobę, w Toruniu możemy się ich spodziewać dopiero na początku marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska