Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót do szkoły w czasach koronawirusa. Jak będzie wyglądał?

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
1 września uczniowie wracają do szkół, ale inauguracja roku w żadnej szkole nie będzie wyglądała tak jak dawniej
1 września uczniowie wracają do szkół, ale inauguracja roku w żadnej szkole nie będzie wyglądała tak jak dawniej fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
1 września uczniowie wracają do szkół, ale inauguracja roku w żadnej szkole nie będzie wyglądała tak jak dawniej. Dyrektorzy przygotowują krótkie uroczystości z podziałem na grupy. Najważniejsze jest dla nich jednak to, co będzie się działo, gdy rok szkolny ruszy na dobre. Są zakupione termometry, maski, płyny do dezynfekcji. Ale czy to wystarczy, by wszyscy byli bezpieczni?

- Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego w tym roku odbędzie się z dużymi ograniczeniami na dziedzińcu szkoły. Podzieliliśmy inaugurację na cztery tury. Będą cztery rozpoczęcia ograniczone do minimum czasowego. Planujemy 15-20 minut dla każdej grupy z zachowaniem odstępów pomiędzy klasami i uczniami - mówi Grzegorz Bortnowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 8 im. Marii Skłodowskiej-Curie w Toruniu.

Podstawówka na przyjęcie dzieci w czasie apogeum zachorowań na koronawirusa zakupiła m.in. 120 naklejek z napisem "zachowaj odstęp", które pojawią się w różnych punktach w szkole np. przy stołówce, czy pływalni. Wśród niezbędnych rzeczy znalazły się też termometry do mierzenia temperatury i 120 masek o najwyższym współczynniku wyłapywania bakterii i wirusów, a także litry płynów do dezynfekcji.

Polecamy

Dyrektor placówki w rozmowie z "Nowościami" mówi, że jego największym marzeniem w tym roku szkolnym jest to, by nikt się nie zaraził.

- Jesteśmy pełni obaw, czy uda się nas uchronić przed zachorowaniem. Oczywiście szkoła będzie wyglądać inaczej, uczniowie będą zobowiązani do zakrywania ust i nosa podczas przerw. To samo dotyczy nauczycieli. Znamy zasady i będziemy się do nich stosować, ale to nie zmienia faktu, że w szkole będzie przebywało 900 osób. 800 uczniów i 100 pracowników - mówi Grzegorz Bortnowski.

Przygotowania do rozpoczęcia nowego roku szkolnego w nowych, pandemicznych czasach trwają też w IV Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu. Jak zdradza dyrektor szkoły w rozmowie z "Nowościami" zmiany będą duże.

- Kończymy rekrutację i przygotowujemy się do nowej organizacji roku szkolnego. Uroczystą inaugurację przewidujemy tylko i wyłącznie dla uczniów klas pierwszych w reżimie sanitarnym. Chcemy powiedzieć naszym nowym uczniom: dzień dobry, chcemy pokazać im szkołę, powitać. W przypadku uczniów klas drugich i trzecich spotkamy się w klasach, by ustalić zasady funkcjonowania - mówi Małgorzata Białek.

Dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego wśród zmian wymienia m.in. plan lekcji przygotowany na dwie zmiany, po to, by uczniowie spotykali się w jak najmniejszych grupach, ale w praktyce okaże się, jak tak naprawdę szkoła będzie funkcjonować. Więcej zadań będą też mieli pracownicy techniczni, którzy będą musieli m.in. dezynfekować pomieszczenia w czasie przerw. Jeśli pogoda będzie sprzyjać uczniowie będą przebywać na zewnątrz.

- Mamy nadzieję, że, uda nam się wszystko poukładać. Nie jestem od tego, by oceniać, czy powrót do szkół jest dobry, czy zły. Oczywiście wiemy, że jest więcej zachorowań, ale wiemy też, że nauka zdalna miała swoje minusy. Ja mam zrobić wszystko, by nic się nie zadziało. Zobaczymy, czy uczniowie wrócą na tydzień, dwa, miesiąc, a może cały rok szkolny? Nikt tego nie wie - dodaje Małgorzata Białek.

Dyrektorzy wielu szkół w naszym mieście mają obawy związane z nowym rokiem szkolnym, chociażby ze względu na powroty z wakacji a także na sezon grypowy, który jesienią się u nas zaczyna. Nieoficjalnie mówią, że lepiej byłoby poczekać z nauką stacjonarną do drugiego semestru, ale nie mają wyjścia i muszą wrócić.

Polecamy

Maria Mazurkiewicz- kujawsko-pomorski wicekurator oświaty w rozmowie z "Nowościami" uspokaja i mówi, że szkoły w naszym województwie są przygotowane na 1 września. Podaje też przykład przedszkoli, które dobrze funkcjonują w pandemii.

- Nasze szkoły jak co roku sa przygotowane na rozpoczęcie nowego roku. Nikt nie zgłaszał nam problemów. Musimy wrócić do szkół. Kilkanaście ostatnich miesięcy było trudnych. Od marca mieliśmy zdalną edukację związaną z pandemią, a rok wcześniej strajk. Pojawiły się zaległości, które trzeba nadrobić - wyjaśnia Maria Mazurkiewicz.

Wicekurator wśród zalet związanych z powrotem dzieci do szkół wymienia też ich potrzebę kontaktu z rówieśnikami.

- Te dzieci i tak się ze sobą stykały - w mieście, w parkach, bo miały potrzebę kontaktów ze sobą. Zwróćmy uwagę na to, ile osób codziennie mijamy chociażby na Szerokiej, ile osób jest na plażach, w kawiarniach. Tego się nie obawiamy? Zakładamy, że powrót do szkół będzie najlepszą wersją z możliwych, ale musimy być przygotowani na niespodzianki -podkreśla Maria Mazurkiewicz.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska