Blok operacyjny w toruńskim Szpitalu Dziecięcym już działa, ortopedia na Bielanach zamknięta do czwartku

Na weekend zamknęliśmy blok operacyjny. Przeprowadziliśmy tam zamgławianie środkiem dezynfekującym. To duża powierzchnia, więc długo trwało wietrzenie po dezynfekcji - informuje dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, w skład którego wchodzi Szpital Dziecięcy, Sylwia Sobczak. - Dziś (w środę 19 sierpnia - red.) blok działa już normalnie. Właśnie przeprowadzane są tam trzy zabiegi operacyjne.

Firma sprzątająca zapewniła zastępstwo za zakażonych pracowników. Personel szpitala został przebadany. U nikogo z przetestowanych nie stwierdzono SARS-CoV-2.

Wirus wykryto natomiast u pracownika Oddziału Ortopedycznego, mieszczącego się w kompleksie budynków WSzZ na Bielanach.

- Sytuacja powoli wraca tam do normy. Oddział został zdezynfekowany ściśle według wskazań Sanepidu. Na razie jeszcze nie przyjmujemy pacjentów, czekamy na ostatnie wyniki badań personelu. Wpłynęło już ponad 90 procent z nich, nie wykazały zakażeń. Oddział planujemy otworzyć w czwartek - mówi Sylwia Sobczak.

Zakażony pracownik ortopedii przebywa domu, czuje się dobrze.

Przypomnijmy, że wciąż niemożliwe są odwiedziny w szpitalach. Ten zakaz, jak tłumaczy dyr. Sobczak, ważny jest zwłaszcza teraz, gdy wiele osób wraca z wakacyjnych podróży i może przenosić koronawirusa.

W środę w południe rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego poinformował o kolejnych 17 osobach, u których wykryto zakażenie SARS-CoV-2: 7 z Bydgoszczy, 2 z Torunia, 3 z powiatu toruńskiego i po jednej z Grudziądza, powiatu sępoleńskiego, powiatu nakielskiego, powiatu golubsko-dobrzyńskiego oraz powiatu aleksandrowskiego. Dwie osoby wyzdrowiały.

Wczoraj w Toruniu były 202 osoby z wykrytym zakażeniem koronawirusem, a w powiecie toruńskim 82.
Do tej pory w kujawsko-pomorskim pobrano 113 251 próbek do badania w kierunku koronawirusa. Zakażenie potwierdzono u 1050 osób. Wyleczyło się 686 spośród nich, a 51 zmarło.