Na początku lipca niepedagogiczni pracownicy toruńskich szkół i przedszkoli protestowali pod urzędem miasta w czarnych strojach. Był to wyraz ich niezadowolenia z planów magistratu, który chce renegocjować podpisany 20 lat temu ponadzakładowy zbiorowy układ pracy, który gwarantuje sekretarkom, kucharkom, sprzątaczkom i woźnym pensje uzależnione od minimalnej płacy w kraju. I o to właśnie wszystko się rozbija – najniższa krajowa rośnie, a wraz z nią wynagrodzenia niepedagogicznych pracowników oświaty.
Polecamy
- Główne postulaty i prace skupiają się na wysokości wynagrodzeń. Z naszej strony celem zmian w układzie było takie ustalenie pensji administracji i obsługi placówek oświatowych, aby zapewnić pracownikom bezpieczeństwo finansowe, ale jednocześnie - w obecnej sytuacji gospodarczej, powstrzymać dynamikę wzrostu płac wyższą, niż w pozostałych sferach finansowanych z budżetu – mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia.- Na razie propozycje strony związkowej są takie, że ich przyjęcie spowodowałoby ponad trzykrotnie wyższy wzrost kosztów wynagrodzeń, niż przy obecnie obowiązujących zapisach układu. Czeka nas zatem jeszcze sporo pracy.
Park Pamięci u o. Tadeusza Rydzyka w Toruniu. Otwarcie ogrom...
24 lipca strona związkowa przedstawiła swoje propozycje zmian w renegocjowanym dokumencie. Miasto się do nich ustosunkowało. Do kolejnego spotkania w tej sprawie dojść ma 11 sierpnia.

Dom drzewa w Miliczu. Nadleśnictwo Milicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?