Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracują, by inni mogli świętować

Małgorzata Chojnicka
Asp. Arkadiusz Górecki na stanowisku dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lipnie
Asp. Arkadiusz Górecki na stanowisku dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lipnie Małgorzata Chojnicka
Święta nie są czasem wolnym dla policjantów, strażaków oraz dyżurujących lekarzy i pielęgniarek

W tym roku kalendarz sprawił nam prawdziwą niespodziankę, bo po świętach mamy jeszcze weekend. Jednak nie wszystkich czeka tyle dni wolnego.
Co roku na portalach społecznościowych powraca apel, aby nie robić zakupów w Wigilię i w sylwestra. Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby zwrócić uwagę, że są instytucje, które pracują przez cały rok. Jest to tak normalne i oczywiste, że już być musi. A wszyscy mają rodziny i nawet ten policjant z ruchu drogowego wolałby zasiąść do wigilijnego stołu razem z rodziną niż tkwić na krajowej „dziesiątce” i wysłuchać od kierowców, że żyje z ich podatków. Wszak wszyscy w ten bożonarodzeniowy czas mówimy o życzliwości i zrozumieniu…
Jak każdego dnia służbę pełnią strażacy i normalnie pracują szpitale, a NZOZ „WIMED” w Lipnie zapewnia opiekę lekarską w przypadku nagłych zachorowań.

Rodaków rozmowy przy stole

Praca w wigilijny wieczór z policyjnego punktu widzenia nie zawsze należy do spokojnych. Gdy rodzina jest w komplecie, czasami dochodzi do burzliwych dyskusji. Nie bez znaczenia jest tu ilość wypitego alkoholu. Jak żywe stają przed oczyma dawne urazy i zniewagi, wtedy już tylko o krok od karczemnej awantury. Potem trzeba wzywać policję, aby ostudziła zapały awanturników. A nikt wstydem nie zaprząta sobie głowy.
- Pełnimy służbę przez cały rok - mówi asp. szt. Anna Kozłowska, oficer prasowa komendanta powiatowego policji w Lipnie. - Nasza praca jest tak nieprzewidywalna, że nic już nas nie dziwi. Dyżurny ze spokojem przyjmie zgłoszenie o dowiezieniu pizzy do domu, jak i o lisiej rodzinie, która zamieszkała w sąsiedztwie domu.

Trzeba mieć nerwy ze stali

Praca na stanowisku dyżurnego wymaga stalowych nerwów. Obojętnie czy jest to wigilijny wieczór, czy noc sylwestrowa trzeba ze spokojem i kulturą rozmawiać z obywatelem. Czasami ktoś chce się podzielić swoimi spostrzeżeniami, a po alkoholu odwagę ma większą. Do historii lipnowskiej komendy przeszło zgłoszenie o szpiegowskim gołębiu. Nie można też zasugerować, że wskazana jest pomoc innego fachowca.
W takie dni tak samo dochodzi do poważnych zdarzeń, kiedy potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Może się zdarzyć, że zostanie ogłoszony alarm dla jednostki, bo zaginęło dziecko lub wyszła z domu babcia, mająca problemy z pamięcią. - Wówczas powiadamiani są wszyscy funkcjonariusze, którzy w jak najkrótszym czasie muszą się zameldować w jednostce - kontynuuje asp. szt. Anna Kozłowska. - Jeśli jest się poza miejscem swojego zamieszkania trzeba się zgłosić do najbliższej jednostki policji i tam czekać na dyspozycje.
- Pamiętam, jak kilka lat temu przyjęliśmy po południu zgłoszenie o zaginięciu starszej kobiety
- dodaje komisarz Piotr Czajkowski, zastępcą naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. - W grę wchodziło przeczesywanie lasu, a pani nic nikomu nie mówiąc, pojechała do koleżanki.
Może pomyślmy przez chwilę o tych, którzy pracują, abyśmy mogli spokojnie świętować i swoją lekkomyślnością nie dokładajmy im obowiązków. Zakupy też był czas zrobić…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska