Dziś (27.12) na stronie miejskiej spółki Toruńska Infrastruktura Sportowa pojawił się komunikat o zawieszeniu w obowiązkach prezesa Przemysława L. Mężczyzna odpowie przed sądem za posłużenie się w konkursie na stanowisko fałszywymi dokumentami.
Zobacz także: Fajerwerki w Toruniu. Gdzie je kupimy najtaniej? [CENY, SKLEPY]
Jak czytamy w komunikacie, Przemysław L. sam wnioskował do rady nadzorczej o zawieszenie go w obowiązkach prezesa TIS, bez prawa do pobierania pensji, do czasu prawomocnego orzeczenia sądu w jego sprawie. Pan L. wniosek złożył 20 grudnia. Dziś (27.12) rada go rozpatrzyła pozytywnie i poinformowała o zawieszeniu w komunikacie na stronie internetowej.
Przypomnijmy, że pan L. jest prezesem miejskiej spółki zarządzającej halą przy ul. Bema od lutego 2018 roku. Toruńska prokuratura jest pewna, że w konkursie na stanowisko posłużył się dwoma sfałszowanymi dokumentami z Polskiej Ligii Koszykówki. Miały poświadczać one jego doświadczenie zawodowe i wymagane kwalifikacje. Mimo swej pewności co do przestępstwa, prokuratura wnioskowała do sądu o warunkowe umorzenie postępowania. Powód? "Nieznaczna szkodliwość społeczna czynu". Sąd Rejonowy w Toruniu na to się jednak nie zgodził i Przemysław L. będzie miał normalny proces karny.
Do czasu prawomocnego orzeczenia w sprawie pana L. obowiązki prezesa spółki TIS pełnić będzie jego zastępca, czyli Andrzej Pietrowski. Rada nadzorcza TIS zaznacza, że takie rozwiązanie podyktowane jest interesem spółki i koniecznością obrony jej dobrego imienia. Dodajmy, że pan L. od początku śledztwa w jego sprawie do dziś nie przyznaje się do zarzucanych mu przez prokuraturę czynów. Do sprawy wrócimy jutro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?