Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces zabójców księdza Popiełuszki i wyrok bez precedensu

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Prof. Roman Bäcker
Prof. Roman Bäcker Grzegorz Olkowski
Rozmowa z profesorem Romanem Bäckerem, dziekanem Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK.

Dlaczego władze PRL zgodziły się na proces zabójców księdza Popiełuszki? Według mnie Jaruzelski zrozumiał, że porwanie i zabójstwo księdza Popiełuszki było skierowane zarówno przeciw „Solidarności”, jak i jemu samemu. Uznał, że frakcja twardogłowych, kierująca wówczas resortem siłowym, postanowiła z jednej strony sprowokować konspiracyjną „Solidarność” do wystąpień, a z drugiej, doprowadzić do takiej sytuacji, gdy korzystając z obecności milicji i ZOMO na ulicach, będzie można przejąć władzę. Jaruzelski nie był traktowany przez Kreml jako całkowicie oddany komunista. Tym samym wówczas, w 1984 roku, a więc jeszcze przed Gorbaczowem, Moskwa mogła na taki scenariusz przystać. Jest to oczywiście tylko przypuszczenie, jeżeli jednak go nie przyjmiemy, to prawdopodobnie nie będzie możliwe znalezienie innego powodu skazania bezpośrednich wykonawców na więzienie...
[break]
No właśnie, to również przecież było wydarzeniem w Polsce Ludowej bez precedensu? Oficerowie bezpieki byli już skazywani po październiku 1956 roku, jednak z zupełnie innych powodów. Żaden oficer SB nie stawał przed sądem za zbrodnię tego typu. Biorąc po uwagę wspomnianą hipotezę, podejrzewam, chociaż nie mam na to dowodów, że z sądzonymi został zawarty układ: Jeżeli będziemy was trzymali w więzieniu, to nic wam się nie stanie, nie przytrafi się np. żaden wypadek drogowy. Zrobimy też wszystko, abyście jak najszybciej z tego więzienia wyszli - o ile będziecie milczeć.
Mimo wszystko sytuacja wymknęła się chyba władzy spod kontroli. Jak porwanie i proces wpłynęły na sytuację w kraju? Sytuacja była cały czas pod kontrolą ekipy Jaruzelskiego, pogorszył się jednak komfort sprawowania władzy. Kościół, wcześniej wstrzemięźliwy, jeśli chodzi o wyrażanie poglądów politycznych, bardzo wyraźnie zaczął prowadzić politykę wspierania budowy niezależnych struktur społecznych. Przed porwaniem i zabójstwem tylko stosunkowo nieliczna grupa duchownych zawierała w swoich kazaniach uwagi polityczne, po porwaniu, a szczególnie po procesie, było już ich ponad tysiąc. Po 19 października zupełnie inaczej zaczęła też działać nieliczna już wtedy konspiracyjna „Solidarność”. Nie chodzi tu o wzrost jej liczebności, ale siłę i determinację, które stały się o wiele większe, niż przed zabójstwem księdza Popiełuszki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska