Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Procesy sądowe o działki elanowskie. Miasto zapłaci działkowcom?

Małgorzata Oberlan
W 2015 roku działkowcy pokazywali reporterom "Nowości" jak wygląda teren ROD Elana po wydaniu działek.
W 2015 roku działkowcy pokazywali reporterom "Nowości" jak wygląda teren ROD Elana po wydaniu działek. Grzegorz Olkowski
W Sądzie Rejonowym zapadły już dwa wyroki, na mocy których prezydent Torunia ma zapłacić działkowcom za rośliny. Bo to miasto zrobiło kiedyś błąd...

Pan P. otrzymać ma od miasta 16 tysięcy 433 zł (z odsetkami). Pani C. należą się od władz Torunia 2 tysiące 666 zł (z odsetkami). Nie są to jakieś oszałamiające sumy, ale chodzi o zasadę. Działkowcy z Rodzinnych Ogrodów Działkowych Elana, którzy musieli oddać działki, pozywają miasto i wygrywają w sądzie pierwszej instancji. Ale wyroki nie są jeszcze prawomocne.

Jak to z działkami było

Dlaczego o zapłatę za drzewa i krzewy działkowcy pozywają prezydenta Torunia? Bo to wina jego urzędników leży u podstaw tej historii. Aby ją poznać, trzeba cofnąć się w czasie.

Zobacz także:Nowa forma promocji Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej?

W latach 70. państwo odkupiło prywatny grunt od Stanisława i Alfredy Wronieckich. Na nim powstało 57 (spornych) ogrodów w ramach ROD Elana. Miała to być strefa ochronna, stworzona przy III etapie rozbudowy Elany.

W roku 2000 dawnym właścicielom udało się udowodnić, że celu wywłaszczenia, czyli trzeciej rozbudowy Elany nie osiągnięto. Dokładnie 31 lipca 2000 roku prezydent miasta Torunia wydał decyzję (podtrzymana później przez wojewodę) o zwróceniu terenu dawnym właścicielom.

Jednak w 2009 roku minister infrastruktury orzekł, że miasto tę decyzję wydało z naruszeniem prawa. Z uwagi na jej przedawnienie, decyzji tej już nie można było uchylić.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu z 27 marca 2013 roku działkowcy ROD Elana zostali zobowiązani do wydania działek. Oczywiście, czuli się skrzywdzeni.

Zobacz także: UMK tworzy centrum badawcze z Boryszewem

Kolejną odsłoną tego procesu są pozwy cywilne, o których piszemy. Działkowcy, którzy przecież wkładali w ogródki czas, serce i pieniądze (nasadzenia kosztują), zaczęli dochodzić swego.

Wziął kredyt na działkę

Pan P. prawo do korzystania z działki nabył w czerwcu 1995 roku. Zapłacił za to 6 tysięcy zł. Wziął na ten cel kredyt.

Torunianin na już zagospodarowanej działce poczynił różne inwestycje. Na przykład dobudował toaletę (murowaną), dostawił pergole, posadził iglaki, wymienił trzy drzewa owocowe na nowe. Wybetonował też mały taras przed altaną; urządził piaskownicę i skalniak.

Pan P. oddał działkę we wrześniu 2014 roku. W listopadzie wezwał miasto do ugody w sprawie wypłaty mu odszkodowania za poniesione nakłady. Do ugody nie doszło i sprawa skończyła się w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Jak wspomnieliśmy, na mocy wyroku, gmina zapłacić ma panu P. ponad 16 tysięcy zł.

Biegły ocenił nakłady

Pani C. z kolei prawa do działki w ROD Elana nabyła w 2003 roku. Poprzedni właściciel sporo na niej zrobił, ale i pani C. upiększyła ogródek. Musiała go zwrócić we wrześniu 2014 r.

Pani C. domagała się od miasta 5 tysięcy 672 zł (wraz z odsetkami). W listopadzie minionego roku Sąd Rejonowy w Toruniu orzekł, że gmina ma wypłacić jej mniej, bo 2 tysiące 666 zł (plus odsetki). Wartość nasadzeń i nakładów poczynionych na działce oceniał biegły rzeczoznawca majątkowy.

Oba wyroki nie są jeszcze prawomocne. Miasto przed sądem podnosiło między innymi, że roszczenia działkowców są przedawnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska