Przy placu św. Katarzyny nowe pojazdy zakłócają spokój lokatorów ze znajdujących się tu kamienic

[break]
Wiele osób czekało aż na ulice Torunia wrócą tramwaje łączące Bydgoskie Przedmieście z Rubinkowem i Skarpą. Czekała też pani Alicja z placu św. Katarzyny 5, bo to w końcu nowe torowisko, wyremontowana ulica, niskopodłogowe wagony.

- Podobały mi się te nowe tramwaje. Nie wiedziałam jednak, że będą jeździć tak szybko i powodować takie drgania - skarży się nam kobieta. - Kiedy taki swing przejeżdża obok mojej kamienicy, to w szafkach obijają się o siebie naczynia, a żyrandole się trzęsą. To stary dom z bardzo głębokimi piwnicami. Boję się, że w końcu ściany albo fundamenty zaczną pękać. I mówię nie tylko w swoim imieniu, ale też innych mieszkańców kamienicy.

Alicji Kwiatkowskiej nie przeszkadzają tramwaje jadące ze wschodniej części miasta na zachód. Problemem są te składy, które zatrzymują się przy ul. Szumana, zabierają pasażerów z przystanku i błyskawicznie się rozpędzają.

- Problemu by nie było, gdyby przez plac św. Katarzyny składy jechały wolniej. Widzę, że prowadzą je młodzi motorniczowie, którzy nie zwracają uwagi na mieszkających wokół ludzi - dodaje Czytelniczka.

Piotr Reich, rzecznik toruńskiego MZK obiecuje, że sprawa zgłoszona przez panią Alicję zostanie dokładnie sprawdzona. Zapewnia też jednocześnie, że jeśli to tylko będzie możliwe, to wszelkie uciążliwości dla mieszkańców powodowane przez ruch tramwajowy zostaną usunięte.

- Tramwaje nowego typu mają zainstalowane ograniczenie prędkości do 55 kilometrów na godzinę. Motorniczego, jak każdego innego uczestnika ruchu drogowego, obowiązują ogólne przepisy ruchu drogowego, czyli prędkość w terenie zabudowanym to 50 km na godzinę. Do tego dochodzą jeszcze znaki drogowe, które w pewnych miejscach dodatkowo ograniczają prędkość - tłumaczy Piotr Reich. - W pobliżu placu św. Katarzyny znajdują się dwie platformy przystankowe: w stronę Bydgoskiego oraz w kierunku osiedla Na Skarpie. Motorniczy przed wjazdem na przystanek jest zobowiązany do tego, aby ograniczyć prędkość tramwaju, a także wyjeżdżając z przystanku nie osiągać dużej prędkości.