Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada Miasta w Golubiu-Dobrzyniu obradowała nad odebraniem mandatów dwójce radnych

Karolina Rokitnicka
Jacek Mizikowski rozdał radnym uzasadnienie wniosku o odwołanie mandatu radnej Hanny Grzywińskiej
Jacek Mizikowski rozdał radnym uzasadnienie wniosku o odwołanie mandatu radnej Hanny Grzywińskiej Karolina Rokitnicka
Podczas poniedziałkowej sesji radny Jacek Mizikowski złożył wniosek o wprowadzenie do porządku obrad uchwały o wygaszeniu mandatu Hanny Grzywińskiej.

Argumentował to faktem, iż radna pełni funkcję zastępcy prezesa w Spółdzielni Mieszkaniowej w Golubiu-Dobrzyniu. Spółdzielnia zarządza nieruchomością przy ulicy Sportowej 2, w której miasto posiada lokal mieszkalny. Jest też dowód w postaci pisma podpisanego przez Hannę Grzywińską skierowanego do burmistrza w sprawie wspólnoty przy Sportowej.

Większość radnych była jednak przeciwko wprowadzeniu uchwały do porządku obrad.

Spór o drzewa

Na sesji zaprezentowano także stanowisko komisji rewizyjnej w sprawie działalności radnego Jacka Mizikowskiego. Trzy z dziewięciu osób zasiadających w komisji zarzuciły mu, że robił wycinkę drzew w miejskim lesie, czyli prowadził działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia gminnego.

- Tę opinię komisji dostaliśmy dwie godziny przed sesją. Jest ona sprzeczna z projektem uchwały, w którym mówi się o braku przesłanek do wygaszeniu mandatu. Sześciu członków komisji rewizyjnej, czyli większość, z tą opinią się nie utożsamia. Czytamy w tym dokumencie, że wina radnego jest bezsporna, są przytoczone wyroki sądów spoza naszego regionu. Proces radnego trwa, więc nie możemy w tym momencie wyrokować o jego winie - uważa radna Aleksandra Żuchowska.

- W tej opinii nie ma dowodów na stwierdzenie naruszenia prawa przez Jacka Mizikowskiego - dodaje radny Marek Stogowski.

Opinia prawnika

Również radca prawny urzędu uważa, że w opinii nie ma dowodów na złamanie przez radnego prawa. Prawnik zasugerował, by w uzasadnieniu samorząd podał konkretne informacje, chociażby termin i miejsce wycinki. Jego zdaniem, kluczowe w tej sprawie jest czy radny wycinał drzewa gdy one należały do miasta, czy gdy przydział mieli już na nie podopieczni MOPS.

W trakcie sesji pojawiła się propozycja, by zmienić projekt uchwały o braku przeciwwskazań do wygaszeniu mandatu radnego Mizikowskiego. W nowej wersji uchwały pojawił się zapis o „wygaszeniu mandatu”. Radni otrzymali uzasadnienie uchwały kilka minut przed głosowaniem.

Spotkają się w sądzie?

- To atak na mnie za nagranie ujawniające kuchnię polityczną starosty. Radna Hanna Grzywińska publicznie mówi o umowach na pracę dla urzędu i złapaniu mnie na wycince w lesie. To pomówienia. Nie dorobiłem się na gminnym mieniu, pomagałem potrzebującym przy wycince. Nie łamałem prawa. Radna Grzywińska komisje rewizyjną zamienia w śledczą. Nie ma prawa mnie przesłuchiwać i oskarżać bez dowodów - oświadczył Jacek Mizikowski.

- Fakty ustali sąd. Są artykuły prasowe o winie radnego z wypowiedziami prokuratora oraz rzeczniczki policji - broni swojego stanowiska Hanna Grzywińska.

Większość radnych była za przyjęciem zmienionego projektu uchwały i zdecydowała, że radny straci mandat.
- Rada może mnie odwołać, ja wiem, co z tym zrobię. Wkrótce będą też wybory, a ludzie wiedzą na kogo głosować. Ja już cztery razy zdobyłem mandat - mówi Jacek Mizikowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska