Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma oświaty w Toruniu: Są pierwsze protesty!

Justyna Wojciechowska-Narloch
Gimnazjum nr 21 to największa szkoła na Bydgoskim Przedmieściu.
Gimnazjum nr 21 to największa szkoła na Bydgoskim Przedmieściu. Sławomir Kowalski
Nie wszyscy rodzice dzieci z SP 7 chcą połączenia ich podstawówki z Gimnazjum nr 21. Niższy poziom nauczania w gimnazjum - to główny argument przeciwników planowanej fuzji szkół. Urzędnicy uspokajają wzburzonych: będzie czas na dyskusję o szczegółach połączenia.

Do 31 marca każdy samorząd musi dostosować swoją sieć placówek oświatowych do nowego ustroju szkolnego. Z map edukacyjnych zniknąć mają gimnazja. W Toruniu mamy trzy samodzielne szkoły tego typu. Jedna z nich - Gimnazjum nr 3 z ul. Żwirki i Wigury - przekształcona zostanie w 8-letnią Szkołę Podstawową nr 4. Dwie pozostałe, czyli Gimnazjum nr 2 z ul. Pająkowskiego oraz Gimnazjum nr 21 z ul. Morcinka, czekają połączenia. W pierwszym przypadku z działającą przez ścianę podstawówką o tym samym numerze, w drugim - z odległą o 700 metrów SP 7 z ul. Bema. I tę koncepcję mocno krytykuje część rodziców.

- Plany są takie, żeby w gmachu „siódemki” zostawić tylko klasy 1-3. Wszystkie starsze dzieci mają się uczyć przy ul. Morcinka, razem z gimnazjalistami - denerwuje się ojciec piątoklasistki z SP 7. - Tam i warunki są gorsze, i wyniki dydaktyczne dość słabe.

Anna Łukaszewska, dyrektorka Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Torunia wielokrotnie zapewniała, że nową sieć szkół tworzono w oparciu o dogłębne analizy (w tym demograficzne) oraz konsultacje z zainteresowanymi stronami. Tak samo było w przypadku SP 7 i Gimnazjum nr 21.

Argumentów, które przesądziły o wyborze wariantu połączenia obu placówek, było wiele. To stabilna sytuacja demograficzna (bez tendencji wzrostowej), możliwość wyeliminowania groźby dwuzmianowości w SP 7, polepszenie warunków nauki po połączeniu szkół ( pracownie przedmiotowe w gmachu gimnazjum, bardzo dobra infrastruktura sportowa przy ul. Morcinka) oraz umożliwienie normalnego funkcjonowania sąsiadujących szkół w dzielnicy. Chodzi o SP 11 z ul. Gagarina i SP 13 z ul. Krasińskiego. Te analizy spowodowały, że koncepcja utworzenia 8-letniej podstawówki na bazie Gimnazjum nr 21 bezpowrotnie upadła.

- Utworzenie kolejnej szkoły podstawowej w rejonie miasta, w którym obecnie nie odnotowuje się rozwoju budownictwa, spowodowałoby zmniejszenie liczby uczniów w sąsiadujących szkołach - tłumaczy Anna Łukaszewska.

Warto przeczytać: Zanim wpadli antyterroryści ,zjadł śniadanie w pensjonacie

Tu warto wyjaśnić też kilka kwestii. Jak informują toruńscy urzędnicy, 15 lutego z inicjatywy Anny Łukaszewskiej odbyło się spotkanie rady pedagogicznej i przedstawicieli wszystkich klas rady rodziców w SP 7. Jego celem było przedstawienie proponowanych przez magistrat zmian.

- W dyskusji dyrektor Wydziału Edukacji wyjaśniła, że organizacja pracy szkoły po włączeniu Gimnazjum nr 21 należy do autonomii społeczności szkolnej. Dyrektor szkoły zaproponowała natomiast spotkanie, na którym ustali, które klasy mogłyby uczyć się w budynku przy ul. Morcinka - relacjonuje Anna Kulbicka-Tondel, rzecznika prezydenta Torunia. - W poniedziałek dyrektorka SP 7 poinformowała, że jest po rozmowach z rodzicami uczniów klas jednej czwartej, jednej piątej i jednej szóstej. Ustalono, że kolejne spotkanie odbędzie się 2 marca, aby ustalić organizację nauki w dwóch budynkach. Dyrektor szkoły poinformowała także, że nie wpłynął żaden protest w formie pisemnej poza rozmową z rodzicami, która przebiegała w spokojnej atmosferze.

Nowa sieć szkół stanie na sesji Rady Miasta już w czwartek 23 lutego. Potem będzie musiał zaakceptować ją kurator. Ostateczne głosowanie przewidziano 23 marca.

Polecamy: Remigiusza Baczyńskiego szukał poduszkowiec [WIDEO + ZDJĘCIA]

Projekty uchwał dotyczące zmian w sieci, będących efektem reformy edukacji, nie będą miały problemu ze zdobyciem poparcia w 25-osobowej Radzie Miasta Torunia. Zapewni to siedmioro radnych PiS i sześcioro radnych prezydenckiego Czasu Gospodarzy. Za będą też radni PO (też siedmioro), tworzący z nimi koalicję wspierającą w radzie prezydenta Michała Zaleskiego. Mają poprzeć projekty, choć ich partia ostro krytykuje reformę edukacji.

- Radni PO muszą poprzeć te projekty, bo taki jest wymóg ustawy - wyjaśnia poseł Tomasz Lenz, szef PO w regionie. - Jej zapisy wymuszają akceptację samorządów. Także w tych, gdzie przeciwnicy PiS mają większość. To złamanie kręgosłupa samorządu, ale taka jest rzeczywistość. W czasie dyskusji nad projektami radni PO zabiorą jednak głos i wytkną błędy reformy.

NowosciTorun

INFO Z POLSKI odc.23 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska