<!** Image 2 align=none alt="Image 208271" sub="Romana Czachorowska z Przychodni Fredry pokazuje deklarację, którą pacjenci musieli wypełnić w czasie awarii systemu eWUŚ.
[Fot.: Adam Zakrzewski]">
Po euforii, jaką wywołała styczniowa rewolucja w dostępie do lecznictwa, przyszedł czas na zastanowienie się, czy system się sprawdza.
Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców została stworzona, by przynieść korzyść przeciętnemu Kowalskiemu i służbie zdrowia pod postacią zaoszczędzonego czasu i formalności.
Przypomnijmy, że system działa od początku roku i daje możliwość sprawdzenia, czy pracodawca odprowadza składki na ubezpieczenie zdrowotne, a także pomaga w szybkiej rejestracji do lekarza - wystarczy PESEL do zweryfikowania, czy pacjent jest ubezpieczony. Baza jest własnością NFZ, a zasilana jest danymi z ZUS-u. <!** reklama>
Jak każdy system, ma on swoich zwolenników i przeciwników. Wczorajsza awaria, która wywołała przerwę w działaniu eWUŚ w całej Polsce, była pierwszym tego typu problemem na taką skalę. Lekarze i pracownicy przychodni skarżą się jednak na to, że eWUŚ czasami się zawiesza, a to zamiast ułatwiać, utrudnia im pracę. Zdarzają się także przypadki, że ubezpieczony nie figuruje w bazie.
By być pewnym, że się w niej znajdujemy, należy wybrać się do oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i tam zarejestrować na Platformie Usług Elektronicznych (PUE).
Napisz do autora: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?