Rodzice małej Tosi jutro jadą do kliniki do Niemiec, gdzie dziewczynka przejdzie operację serca

- Nasza córeczka jest bezpieczna, dopóki jest w brzuchu, niestety, zaraz po przyjściu na świat zacznie umierać. Aby jej serce mogło funkcjonować, musi przejść co najmniej trzy operacje. Pierwsza, ratująca jej życie, musi odbyć się kilka dni po narodzeniu. Chcąc zapewnić naszej córce największe szanse na przeżycie i powodzenie operacji, zgłosiliśmy się na konsultację do prof. Edwarda Malca, który operuje dzieci z najcięższymi wadami serca w klinice w Münster w Niemczech - mówi mama Tosi.

Polecamy: Mali pacjenci i personel szpitala dziecięcego w Toruniu "gotują się" w salach. Pracownicy robią co mogą, a były radny atakuje władze

Ewelina Polańska wraz z mężem jutro jadą do niemieckiej kliniki, gdzie odbędzie się poród, a później operacja dziewczynki. Do jej narodzin pozostało jeszcze kilka tygodni, ale cały czas trzeba monitorować jej stan zdrowia. Koszt porodu i operacji dziecka w Niemczech wynosi ok. 350 tysięcy złotych. Rodzicom dziewczynki do tej pory udało się zabrać ok. 200 tysięcy złotych. Mają nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych tygodni uda im się uzbierać pozostałą kwotę.

- Jesteśmy umówieni z kliniką, że część pieniędzy możemy zapłacić później - mówi Ewelina Polańska.

Torunianka wierzy, że jej córeczka będzie zdrowa. Jak mówi Nowościom, już na początku ciąży usłyszała od lekarza, że szanse na donoszenie ciąży są minimalne i prawdopodobnie sama się zakończy w najbliższym czasie. To był dla rodziców dziewczynki ogromny cios. Świat nam się zawalił. Każdego dnia państwo Polańscy drżeli o dziecko.

POLECAMY:

- Co kilka dni byłam przyjmowana w szpitalu na badanie USG, by sprawdzać, czy serduszko nadal bije. Tosia z dnia na dzień się rozwijała, rosła, obrzęk się zmniejszał. Serduszko nadal więc biło. Wtedy zrozumieliśmy, że Tosia ma ogromną siłę walki i chce żyć - opowiada pani Ewelina, która jest też mamą kilkunastoletniego chłopca.

Tosia to upragniona córeczka, na którą czekała bardzo długo. Nienarodzonej dziewczynce i jej rodzicom można pomóc wpłacając pieniądze na subkonto założone przez Fundację Się Pomaga: www.siepomaga.pl/serduszko-tosi